LSO w Dobrej gotowe do służby po wakacjach. Ale po takich wakacjach zdaje się, że każdy by był.
Ponad 50 ministrantów i lektorów z parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Dobrej oraz kilku chłopców z Borowej, Cikowic i Dębicy uczestniczyła w oazie, tym razem w Bukowinie Tatrzańskiej (przed rokiem taka oaza była zorganizowana w Krynicy-Zdroju). Gościli w domu Sióstr Sług Jezusa.
Każdy dzień miał swój konkretny plan i program zgodnie z założeniami ks. Franciszka Blachnickiego, które zawarł w swojej książce „Pedagogika ministrancka”. Czas atrakcyjnego wypoczynku, a więc piłka nożna, gokarty, park linowy na Gubałówce, wyjście góry, m.in. na Kotelnicę czy do Morskiego Oka, był przeplatany solidną formacją ludzką, duchową i liturgiczną.
- To wspaniały czas, kiedy możemy być razem, modlić się i bawić - mówi jeden z młodszych ministrantów.
- Byłem już drugi raz na takiej oazie organizowanej przez naszego księdza, bardzo mi się podobało, szkoda, że to tylko tydzień - dodał z uśmiechem jeden z lektorów.
Jak wyjaśnia ks. Jakub Jasiak, moderator oazy, przygotowania do niej trwały niemal cały rok. - Trzeba wybrać miejsce, różnego rodzaju atrakcje, nawiązać odpowiednie kontakty, zebrać kadrę. Dzięki uprzejmości księdza rektora naszego seminarium podczas oazy pomagali nam w tym roku dwaj diakoni (klerycy po piątym roku studiów) oraz jeden kleryk po trzecim roku formacji. To wielka pomoc. Niezawodni okazali się jak zwykle animatorzy, było ich dwóch. Dzięki życzliwości wielu osób udało się kolejny raz dokonać tego wielkiego wakacyjnego dzieła, wszak chodzi tu o "Wakacje z Bogiem" - relacjonuje ks. Jakub Jasiak.
Oazy dla ministrantów i lektorów w tegoroczne wakacje odbywały się również w Krynicy Zdrój, Jurkowie k. Limanowej i Kołobrzegu.