Tu parafia istniała, jeszcze zanim lokowano wieś, tu ludzie żyli jeszcze przed narodzeniem Chrystusa, tu też wzniesiono pierwszy toast za wolną Polskę.
Biskup Leszek Leszkiewicz 8 września w Rajbrocie przewodniczył uroczystości odpustowej ku czci Narodzenia NMP, podczas której świętowano 700. rocznicę lokacji wsi. W 1318 r. książę krakowski Władysław Łokietek daje przywilej rzeźnikowi z Nowego Sącza Januszowi Białemu, aby zasadził tutaj wieś na prawie magdeburskim. Historia tego miejsca sięga jednak o wiele dalej.
To ponoć tu księżna Kinga podczas jednego z najazdów tatarskich została cudownie ocalona. Z wdzięczności obiecała wybudować na tych ziemiach kościół. W 1260 r. funduje go jej mąż Bolesław Wstydliwy. Legenda głosi, że zabrała go powódź, która nawiedziła ten teren pod koniec XIII wieku. Woda zaniosła drewno aż do Lipnicy Murowanej i z modrzewiowych desek zbudowano tam kościół św. Leonarda. O tym, że chrześcijaństwo miałoby tu istnieć jeszcze przed chrztem Polski, świadczyłaby bliskość z Iwkową, gdzie przypuszcza się, że około roku 855 mogła przybyć część iroszkockich pustelników wyrzuconych przez Rościsława ze swojego kraju. Z kolei archeolodzy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, przeprowadzając na terenie Rajbrotu badania, znaleźli artefakty z V w. przed Chrystusem. Na terenie miejscowości zidentyfikowano dwie duże osady z późnego okresu wpływów rzymskich oraz cmentarzysko. – Całej waszej społeczności, świętującej tutaj 700 lat od chwili lokowania tej miejscowości, życzę, żebyście się cieszyli, iż macie tak bogatą tradycję, dziedzictwo dane w wasze ręce – mówił w czasie homilii bp Leszek Leszkiewicz. – Jesteśmy pokoleniem, które może dołożyć kolejne skarby, by dziedzictwo to było jeszcze chlubniejsze – dodał, udzielając błogosławieństwa na kolejne lata. Biskup poświęcił także tablicę pamiątkową umieszczoną na kamieniu przy kościele z okazji jubileuszu 700-lecia istnienia wsi i 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Odsłonili ją Maja i Adam, jedni z najmłodszych mieszkańców Rajbrotu. Trzeba wiedzieć, że istnieje także ścisły związek Rajbrotu z Józefem Piłsudskim, który spędził tu z beliniakami i legionistami sylwestra 1914/1915 roku. To w budynku miejscowej szkoły wzniesiono sylwestrowy toast za wolną Polskę. Bolesława Wieniawę-Długoszowskiego, który go wygłosił, ułani okrzyknęli później „Wernyhorą z Rajbrotu”. Z miejscowością związany jest także Kazimierz Brodziński, który podobno chętnie uciekał tu z Lipnicy Murowanej na wagary, ale też jako nastolatek tu mieszkał. Chyba każda z osób chodzących do rajbrockiej szkoły w pierwszej połowie XX w. z pamięci potrafiła recytować jego „Wiesława”. Zdaje się, że za sprawą nauczycielki Antoniny Prorokowej. Perełką tego miejsca jest drewniany kościół z początku XVI w. – zabytek na Małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej. Nosi wezwanie Narodzenia NMP. W głównym ołtarzu znajduje się obraz Matki Bożej Rajbrockiej z XVII wieku. Najcenniejszym zabytkiem jest z pewnością figura Madonny z Dzieciątkiem z XV w., znajdująca się w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie. To jedna z pierwszych i piękniejszych rzeźb z cyklu pięknych Madonn. Na górach Kobyła i Paprotna znajdują się dwa cmentarze z I wojny światowej, gdzie pochowane są ofiary operacji łapanowsko-limanowskiej, bo i tak bitwa limanowska jest nazywana. W czasie II wojny światowej bardzo mocno w Rajbrocie działała partyzantka. W 1938 r. dokonano tu uroczystego otwarcia Rezerwatu Przyrody „Kamienie Brodzińskiego”. Swą nazwę wzięły od często odpoczywającego tu i znajdującego natchnienie poety, zaś czas powstania tych ostańców to kilka tysięcy lat. Największy z nich można by uznać za kronikę rajbrockiego narzeczeństwa. Dlaczego? Wyjdźcie na wierzchołek, przekonacie się sami. Bogatą historię tego miejsca opowiedzieli nam Justyna Bodurka, Mirosław Koralewski i Rafał Pajor. Swoją wiedzą podzielił się także ks. Stanisław Pietrzak z Tropia.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się