W Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie otwarto wystawę poświęconą św. Stanisławowi Kostce. Można ją obejrzeć od dziś do 11 października.
W Roku św. Stanisława Kostki, w dniu jego wspomnienia, w tarnowskim Muzeum Diecezjalnym otwarto okolicznościową wystawę w ramach cyklu "Poznajmy nieznane". Jej tytuł - "Kostka znaczy więcej" - nawiązuje do listu Episkopatu Polski ze stycznia 2018 opublikowanego w związku z obchodzonym Rokiem św. Stanisława Kostki.
Wystawa obejmuje trzy obrazy namalowane w XVIII wieku, na których przestawiony jest wizerunek świętego jezuity. Jeden jest własnością Muzeum Diecezjalnego, drugi parafii katedralnej, a kolejny kurii diecezjalnej w Tarnowie. To niezwykła gratka zobaczyć je zgromadzone w jednym miejscu, a zwłaszcza że dostęp do nich na co dzień byłby po prostu niemożliwy.
Historyk ks. Piotr Pasek przygotował opis każdego z obrazów i krótką historię życia św. Stanisława Kostki.
Szymon Czechowicz, Wizja św. Stanisława Kostki, XVIII w.,
własność: Muzeum Diecezjalne w Tarnowie, MDT 2440.
Zgodnie z relacją hagiograficzną dowiadujemy się, iż wizja miała miejsce w Wiedniu, po przyjęciu Komunii Św.. To wydarzenie umocniło postanowienie Stanisława o wstąpieniu do zakonu. W ikonografii tej sceny przyjęło się przedstawienie Kostki w stroju zakonnym. Taki sposób obrazowania podniósł rangę jego osoby, bardziej odpowiadał szerzącej się czci we wspólnotach zakonnych dynamicznie rozwijającego się Towarzystwa Jezusowego.
Pierwowzór tego przedstawienia pochodzi z XVII w., został namalowany przez włoskiego malarza Carlo Marattę 1625-1713.
Anonim, Św. Stanisław Kostka. Portret, XVIII w.,
własność: Parafia Katedralna w Tarnowie.
Obraz stanowi przykład portretowych wizerunków św. Stanisława. Z ciemnego, czarnego tła, wyłania się Święty, ukazany w półpostaci. Jasna słoneczna aureola opromienia głowę, oczy subtelnie uniesione ku niebu, ze złożonymi rękami w geście adoracji. Takie ujęcie wskazuje na duże stylistyczne prawdopodobieństwo do rzymskiego wzorca z XVII w. Eksponowane dzieło można potraktować jako malarskie studium, do większej kompozycji, której tematem mogła być Komunia Św. Stanisława lub jedna z wizji sugerowanych przez żywoty.
Anonim, Apoteoza św. Stanisława Kostki(?) lub Apoteoza Alojzego Gonzagi(?), pocz. XVIII w.,
własność: Kurii Diecezjalnej w Tarnowie.
Św. Stanisław Kostka(?) lub św. Alojzy Gonzaga(?), to najmłodsi święci jezuiccy są często przedstawiani w niemal identycznych konwencjach stylistycznych i wzajemnie ze sobą identyfikowani.
Postać Świętego pełna subtelności, wyłania się z niebieskiego tła, pozbawiona ciężkości, jest unoszona na obłokach przez aniołów. Jeden z nich podtrzymuje wieniec z kwiatów, symbol heroicznych cnót i pobożności a drugi lilię symbol czystości i niewinność.
Źródłem inspiracji do takiego przedstawienia jest zaprojektowany przez Andrea Pozza ołtarz a wykonany przez rzeźbiarza-wirtuoza Pierre’a Legrossa Młodszego (1666-1719) w rzymskim kościele Il Gesú oraz bazylice św. Jana na Lateranie, w kaplicy Lancelotti.
Św. Stanisław Kostka urodził się w 1550 r. w Rostkowie na Mazowszu. W wieku 14 lat wraz z bratem został wysłany do jezuickiego kolegium w Wiedniu. Tam ze względu na wielką pobożność i rozmodlenie był nieraz wyśmiewany i prześladowany przez rówieśników.
Wkrótce z powodu surowego sposobu życia i wytężonej pracy ciężko zachorował. Miał wówczas widzenie Matki Bożej, któremu przypisywał swój powrót do zdrowia. Od Maryi właśnie miał usłyszeć polecenie wstąpienia do jezuitów. Ponieważ ojciec św. Stanisława nie chciał się na to zgodzić, przełożeni zakonu wielokrotnie odmawiali jego prośbom. Dlatego też w 1567 r. uciekł z jezuickiego kolegium w Wiedniu i postanowił udać się najpierw do Niemiec a później do Rzymu, by tam starać się o przyjęcie do zakonu. Aby zmylić pościg i utrudnić poszukiwania zamienił się w drodze na ubrania z jakimś żebrakiem.
Pod koniec 1567 r. przyjęto go do nowicjatu a na początku następnego roku złożył śluby zakonne. Zmarł w tym samym roku 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Maryi. Jego brat, który przybył do Rzymu z polecenia ojca, by skłonić Stanisława do wystąpienia z zakonu, trafił właśnie na uroczystości pogrzebowe. Był to początek jego nawrócenia.
W dwa lata po śmierci, gdy otwarto grób św. Stanisława, okazało się, że jego ciało nie zostało tknięte rozkładem. Niebawem rozpoczął się kult, który sprawił, |że w 1674 r. papież Klemens X ogłosił go jednym z głównych patronów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litwy, co zostało uznane zarazem za akt beatyfikacji. W 1726 r. Stanisław Kostka został kanonizowany.
„Kostka” znaczy „więcej!” Żyjąc w XXI wieku nie powtórzymy dokładnie czynów św. Stanisława Kostki. Naszym zadaniem jest raczej zrozumienie ducha tego świętego, który nie dał się zwieść mirażowi wygodnego życia, zabezpieczonego majątkiem rodziców. Miał odwagę przeciwstawić się panującym modom i naciskom grupy. Nie chciał ani imponować, ani uczynić z życia jednej wielkiej rozrywki. Był silną osobowością, miał swoją klasę i styl. Do końca zachował wolność. To nie był młody człowiek, który nie wie, po co żyje, jest znudzony i apatyczny, żądający od innych, a nie dający nic z siebie. Nie pozwalał sobie na eksperymenty w poszukiwaniu szczęścia. Wiedział, że ten świat nie zaspokoi jego tęsknot, że prędzej czy później poczułby się w nim oszukany lub zawiedziony. Wiedział, że charakter – to nie tylko sprawa dziedziczenia cech po przodkach, nie tylko wpływ środowiska, ale rzetelna praca nad sobą. Wiedział też, że stawać się dojrzałym człowiekiem, to podejmować trud rozwoju. Nie był mięczakiem, który mówi: taki już jestem, a zło usprawiedliwia słabością, obwinia innych, oskarża warunki i historię. Był czujnym ogrodnikiem wyrywającym chwasty słabości i grzechu, aby wyrosły piękne kwiaty i owoce. Uwierzył w miłość Boga i całym sobą na nią odpowiedział”. Dlatego Jego dewizą były słowa: Ad maiora natus sum – Do wyższych rzeczy zostałem stworzony.
Z listu Episkopatu Polski na Rok Świętego Stanisława Kostki, z 14 stycznia 2018 r.