Stowarzyszenie SPES pomaga rodzinom opiekującym się dziećmi w ciężkim stanie klinicznym. "Gość Tarnowski" włącza się w tę pomoc opisując historie beneficjentów stowarzyszenia.
Teresie i Dariuszowi Wojnarom kilka lat temu urodził się syn - Jasiek.
- Urodził się nieżywy na skutek komplikacji przy porodzie. Lekarze reanimowali chłopca, ale mózg był zbyt długo niedotleniony. Nastąpiło porażenie mózgowe czterokończynowe z padaczką, kłopoty z oddychaniem i jedzeniem - opowiada pani Teresa.
Chłopiec ma rurkę tracheotomijną, by mógł oddychać. Jest karmiony pozajelitowo. Jego pokój wygląda jak oddział OIOM-u w szpitalu. Same urządzenia podtrzymujące życie to koszt kilkunastu tysięcy złotych.
Sześć lat temu Jasiek został objęty długofalową pomocą stowarzyszenia SPES.
- Jaś Wojnar jest stypendystą Programu Pomocy Dzieciom Stowarzyszenia SPES. Stypendiami i specjalistycznym poradnictwem SPES zmienia na lepsze sytuację życiową rodzin opiekujących się w warunkach domowych dziećmi w stałym zagrożeniu życia. To dzieci wymagające karmienia dojelitowego, wsparcia oddechu respiratorem, użycia medycznego sprzętu, całodobowej czujności opiekunów. Koszty domowej opieki są ogromne. SPES dociera z pomocą do tych rodzin z całej Polski znajdujących się w najtrudniejszym położeniu, jednocześnie deklarujących chęć trwałej poprawy swojej sytuacji życiowej. 34 rodziny zostały objęte systematycznym i długofalowym wsparciem. Stypendyści potrzebują przyjaciół wokół siebie, ludzi dobrej woli, gotowych towarzyszyć im w trudnej służbie - mówią pracownicy stowarzyszenia.
Adres stowarzyszenia: ul. Kościuszki 46, 40-048 Katowice; tel. 32 205 38 80; mail: spes@spes.org.pl; strona: wspieraj.spes.org.pl. Tutaj dowiecie się, jak pomóc w działalności stowarzyszenia.
Więcej o rodzinie Jasia w najnowszym numerze „Gościa Tarnowskiego”.