Przybliżamy czy zniechęcamy?

Słowa Chrystusa, które dziś słyszymy w Ewangelii, są pokrzepiające, ale też niepokojące.

ks. Zbigniew Adamek

|

Gość Tarnowski 39/2018

dodane 27.09.2018 00:00
0

Dowiadujemy się, że podanie potrzebującemu kubka wody nie pozostanie bez zapłaty Chrystusa – i te słowa sprawiają, że budzi się w nas wrażliwość na potrzeby ludzi wokół nas. Ale potem słyszymy ostre słowa o zgorszeniu, które może przynieść nasze postępowanie. To powinno nas zaniepokoić. Czasem grzech człowieka jest tak jawny i widoczny dla wszystkich dookoła, że naprawdę rodzi zgorszenie. A czasem człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że swoim działaniem czy zaniechaniem działania, mówieniem czy milczeniem, kiedy trzeba było mówić, może powodować zachwianie się czyjeś wiary. W każdej chwili życia opowiadamy się za dobrem lub za złem i nigdy nie wiemy, kogo swoim postępowaniem przybliżymy do Boga, a kogo zniechęcimy.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy