Dzieje Apostolskie przynoszą nam liczne świadectwa o tym, że od początku głoszeniu Słowa towarzyszyło udzielanie chrztu tym, którzy przyjęli wiarę.
Forma chrztu
Według nakazu misyjnego Apostołowie mieli chrzcić ludzi „w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Jednak w Nowym Testamencie znacznie częstsze są wzmianki o chrzcie „w imię Jezusa Chrystusa” czy „w imię Pana Jezusa” (por. Dz 2,38; 8,16; 19,5; 1 Kor 6,11), nie jest natomiast przywoływana formuła trynitarna.
Jak wyjaśnić tę rozbieżność? Przewaga liczebna formuł „w imię Jezusa Chrystusa” i „w imię Pana Jezusa” w nowotestamentalnych świadectwach ma swoje uzasadnienie w tym, że przede wszystkim Jezus jest uważany za wykonawcę zbawczych planów Bożych. Najstarsze wezwania kerygmatyczne czy katechetyczne to właśnie Jezusa Chrystusa nazywają Dawcą Życia. Jego więc należało wspomnieć przede wszystkim podczas obrzędu przekazania katechumenowi nowego życia (por. Dz 4,12). Niewykluczone więc – jest to opinia większości dzisiejszych egzegetów – że formuła trynitarna, w imię Trójcy Świętej, jest nieco późniejsza, a ukształtowała się w oparciu o naukę Pawła Apostoła, który wskazuje na udział wszystkich trzech Osób Boskich w obrzędzie każdego chrztu. Apostoł Narodów bowiem, podejmując w swoich listach refleksje na temat chrztu, przekazuje przekonanie, że całe Boże działanie dokonywane w człowieku chrzczonym dzieje się mocą Ducha Bożego: „Zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego” (1 Kor 6,11). W innym miejscu przekazuje świadomość, że przez chrzest człowiek staje się przybranym synem Boga Ojca (Ga 4,5n). Krótko mówiąc, według Pawła Apostoła, udzielenie chrztu w imię Jezusa lub w imię całej Trójcy Świętej stwarza szczególne i nadprzyrodzone związki chrzczonego z Jezusem Chrystusem i z pozostałymi Osobami Trójcy Świętej, ale szczególnie z Jezusem, stąd tak często pojawiająca się formuła „w Chrystusie” (gr. en Christo). Wszystko co ochrzczony robi, myśli i mówi jest „w Chrystusie” (por. 1 Kor 1,13; 3,23; Ga 5,24).
Inną kwestią dotyczącą formy chrztu pierwszych uczniów Chrystusa jest odpowiedź na pytanie: jak praktycznie udzielano tego sakramentu? Przez polanie wodą czy przez zanurzenie? W Dziejach Apostolskich jest jedna wzmianka wskazująca wyraźnie, iż Apostołowie udzielali chrztu przez zanurzenie. Chodzi o epizod związany z ochrzczeniem dworzanina etiopskiej królowej: „W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: Oto woda powiedział dworzanin – cóż przeszkadza, abym został ochrzczony? I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin zeszli do wody. I ochrzcił go. A kiedy wyszli z wody Duch Pański porwał Filipa…” (Dz 8,36-39).
Wydaje się, że do chrztu, właśnie przez zanurzenie robi aluzję św. Paweł, gdy mówi o zejściu przyjmującego chrzest do grobu, w którym był złożony Jezus: „Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?” (Rz 6,3). Paweł również cały obrzęd chrztu nieraz porównuje do kąpieli: „Nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym (Tt 3,5).