Dekanat krościeński ma 55 nowych lektorów. Błogosławieństwo otrzymali 15 grudnia w szczawnickim kościele.
Lektorzy pochodzą z większości parafii dekanatu. Mszy św. przewodniczył ks. Tadeusz Wojciechowski, proboszcz w Szlachtowej. Błogosławieństwa udzielił nowym lektorom dziekan dekantu ks. Henryk Homoncik, proboszcz z Krościenka. On także wygłosił okolicznościowe kazanie.
Mówił o adwentowym zadaniu proroków od początku świata aż do przyjścia Jezusa na ziemię. Wskazywał na nich jako wzór dla nas i dzisiaj, bo wraz z narodzeniem Jezusa nie zakończyła się potrzeba głoszenia Słowa Bożego, które odkrywa przed nami tajemnice, prowadzi nas, umacnia i pociesza.
Podkreślał rolę lektorów, którym powierzone zostało bardzo ważne zadanie bycia prorokami i głosicielami Słowa Bożego, które ma moc przemiany życia.
Na dowód opowiedział historię młodego chłopaka, który do kościoła chodził jedynie z okazji świąt. W czasie Mszy św. w Boże Narodzenie stanął pod chórem, zaraz przy drzwiach, ale z daleka dostrzegł, że jego dobry kolega z gimnazjum stoi przy ołtarzu ubrany w albę, a za chwilę podchodzi do mikrofonu i czyta fragment Pisma Świętego. Zaczął porównywać swoje życie do jego, a to, co usłyszał z ust lektora, zmieniło jego serce, obudziło w nim potrzebę uczestniczenia w coniedzielnej Mszy św. i częstego sięgania do Biblii.
- Być może dzięki i waszej posłudze Bóg powróci do czyjegoś serca. Tego wam życzę, a rodziców i krewnych proszę o wspieranie tego zapału, który chłopcy posiadają. Niech Bóg, który rozpoczął w tych młodych sercach dobre dzieło, dopełni go - mówił ks. Henryk Homoncik.
Nowi lektorzy do posługi przygotowywali się w czasie 5-tygodniowego kursu, który koordynował ks. Grzegorz Gil, dekanalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza. Taki kurs organizowany jest co dwa lata.
- Mówiliśmy o Piśmie Świętym, o tym, na czym polega posługa lektorska, o modlitwie w życiu lektora ze zwróceniem uwagi na duchowość. Oczywiście było też spotkanie z polonistką, która wskazywała na błędy zwykle popełniane przez lektorów i to, jak ich uniknąć, by czytać wyraźnie i zrozumiale dla słuchających - tłumaczy ks. Grzegorz Gil.
- Od lektorów więcej się wymaga niż od ich rówieśników. Ich codzienna postawa i zachowanie są szeroko komentowane i przez ludzi obserwowane - dodaje.