16 grudnia w Tuchowie odbył się XII Misyjny Jarmark z Aniołami na rzecz przebudowy kaplicy i świetlicy w ubogiej dzielnicy miasta Resistencia w Argentynie.
Organizatorem Jarmarku z Aniołami jest Redemptorystowskie Stowarzyszenie Przyjaciół Misji. Z roku na rok inicjatywa ta cieszy się coraz większym zainteresowaniem.
W jarmark włącza się niezliczona liczba wolontariuszy i darczyńców, którzy przygotowują dekoracje świąteczne, wypieki, specjały polskiej kuchni takie jak smalec, chleb, bigos, paszteciki, wszelkiego rodzaju konfitury.
- Nie jesteśmy w stanie nawet wszystkich wymienić czy zliczyć, bo tych osób jest naprawdę wiele. Niektórzy na furtę podrzucają nam paczki z ozdobami na jarmark. Jest to także wiele szkół, kół gospodyń wiejskich czy innych organizacji. Zasięg pomocy jest naprawdę szeroki i nie ogranicza się tylko do lokalnych grup - mówi br. Jakub Gościński z Redemptorystowskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Misji.
To grupa braci kleryków redemptorystów, która skupia przy sobie młodzież i z nią wspólnie przygotowuje ozdoby i je rozprowadza, a cel jest szczytny.
- Co roku konkretny. W ubiegłym roku była to budowa kościoła na Białorusi, dwa lata temu w Afryce. Tym razem jest to Argentyna i tam remont kaplicy i salek katechetycznych dla młodzieży w ubogiej dzielnicy miasta Resistencia. Wiemy już, że podczas jarmarku w 2019 roku będziemy wspierać misję w Brazylii - wyjaśnia br. Jakub.
- Misyjny Jarmark z Aniołami to nie tylko zbiórka pieniędzy. Jest to również rozbudzanie świadomości, że każdy chrześcijanin jest misjonarzem! Nasza inicjatywa ukazuje, że ci spośród nas, którzy nigdy nie pojadą na misje zagraniczne, mają możliwość świadczyć o Chrystusie w inny sposób – modlitwą, ofiarowaniem cierpienia czy właśnie materialnie - wyjaśniają organizatorzy.
Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w jarmark, chcą się odwdzięczyć modlitwą i spotkaniem. - Niedzielna Msza św. o 6.00 rano była sprawowana w intencji ofiarodawców, a o 18.30 w intencji tego dzieła. 13 stycznia planujemy spotkanie, które rozpocznie się wspólną Eucharystią, a zakończy spotkaniem przy kawie i ciastku, żeby się poznać i porozmawiać, bo jarmark to nie tylko sama akcja - wyjaśnia br. Jakub.