Kto śpiewa kolędy, w sposób szczególny rozważa tajemnicę Bożego Narodzenia - takimi słowami rozpoczął koncert kolęd w tymowskim kościele ks. Mariusz Żuczek, miejscowy proboszcz.

Parafialny kościół ledwo mieścił tych, którzy chcieli wspólnie śpiewać, a jednocześnie modlić się w uroczystość Świętej Rodziny. Idea zorganizowania popołudniowego spotkania z kolędą zrodziła się z zamiłowania do śpiewania i potrzeby propagowania wspólnego, rodzinnego spędzania czasu.

Betlejemska szopka to ulubione miejsce wszystkich dzieci. To także miejsce, które stwarza nastrój do rodzinnych świątecznych spotkań. A dodając do tego polską tradycję kolędowania, staje się esencją przeżywania okresu świąt Bożego Narodzenia.

Na początek koncertu grała i śpiewała występująca gościnnie grupa kolędnicza z Łososiny Dolnej. Artyści przypomnieli między innymi zapomniane pastorałki, które kiedyś śpiewane były przez naszych dziadków. W dalszej części do wspólnego kolędowania zachęcały dzieci z tymowskiego PDMD, które wystąpiły w strojach kolędniczych, wykonując utwory z towarzyszeniem instrumentów. Najliczniejszą grupę akompaniamentorów stanowili gitarzyści i ukuleliści z istniejącego przy parafii kółka gitarowego. Wspólne kolędowanie zakończył występ parafialnej scholi. Młodzież zaprezentowała kolędy we własnej aranżacji muzycznej.

Oby taka forma wspólnego, rodzinnego świętowania niedzieli była oczywista i zamiast w galeriach handlowych, ludzie spędzali czas, uczestnicząc w podobnych wydarzeniach.

- W przygotowanie koncertu zaangażowało się wielu ludzi dobrej woli, którym składamy serdeczne Bóg zapłać. Szczególnie panu Robertowi Wieciechowi, właścicielowi firmy nagłaśniającej za umożliwienie pięknego wybrzmienia śpiewanych kolęd. Wszystkim wykonawcom i dużym, i małym. Mamy nadzieję, że głośne brawa, jakie zabrzmiały na zakończenie koncertu, okazały się najlepszą nagrodą dla tych, którzy zechcieli przybyć do kościoła, by oddać cześć Chrystusowi. Pięknie było kolędować na chwałę Bogu! - mówią organizatorzy tymowskiego kolędowania i już zapraszają na nie za rok.