Okrążyli Rynek i ćwierć miasta zanim w kolorowych strojach, z chorągwiami, pojawili się u drzwi kościoła w Szczucinie, by oddać pokłon Dzieciątku.
Po raz czwarty z kolei odbył się w Szczucinie nad Wisłą Orszak Trzech Króli. W tym roku Trzej Mędrcy z orszakiem zebrali się na Rynku, skąd wyruszyli w drogę okrążając centralny plac miasta, a potem poszli ulicami Mickiewicza, Zajezierze i doktora Rudnickiego głosząc nowinę o Dzieciątku.
- Za pierwszym razem, parę lat temu nie rejestrowaliśmy się wśród orszaków polskich, tylko spróbowaliśmy spontanicznie zebrać ludzi i pójść w drogę. Jakoś to nawet nieźle się udało. Potem zdecydowaliśmy się zarejestrować orszak w Fundacji Orszak Trzech Króli, by zaistnieć na ogólnopolskiej mapie. Przy tym trwamy - mówi Krystyna Szymańska, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury i Bibliotek, która to instytucja organizuje orszak.
W jednym roku wydarzenie wyglądało nad wyraz okazale, z końmi dźwigającymi na grzbietach królów. W tym roku królowie, skromnie, ale godnie, udali się do parafialnego Betlejem pieszo.
- Idziemy, by wyraźnie zamanifestować radość z narodzenia Pana. Idziemy, by głośno tę informację i prawdę podać. W atmosferze wspólnotowego spotkania wyznajemy też wiarę. Ta sprawa jednoczy ludzi. Poza tym odnosimy się i przypominamy chrześcijańskie dziedzictwo, w którym wzrastali nasi dziadowie i ojcowie, babcie i matki - dodaje dyr. Szymańska.