Młodzi z Mielca opowiadają o pierwszym dniu rozpoczynającym centralne wydarzenia ŚDM 2019.
Trudno było przedostać się na Cinta Costera, gdzie została odprawiona Msza św. otwierająca Światowe Dni Młodzieży w Panamie.
W dodatku organizacja sektorów pozostawiała wiele do życzenia. Panował chaos i dopiero w trakcie pierwszego czytania zorientowaliśmy się, że już trwa Msza św.
"Z homilii arcybiskupa Panamy najbardziej zapamiętałem słowa, które mówią o tym, że nie wystarczy prosić Maryję o wstawiennictwo, trzeba Ją przede wszystkim naśladować" - pisze do nas Wiktor Strzelczyk.
Po Mszy św. udaliśmy się szybko do metra. "Niestety tam poczułem się źle i musiałem skorzystać z pomocy medycznej. [Skończyło się] na strachu. Moi przyjaciele z kolei w tym samym czasie czekali ponad godzinę na jedzenie. Szalony dzień. Dziś katechezy i wieczorem polska Eucharystia przy Darze Młodzieży" - dodaje mielczanin.
Młodzi z mieleckiej Smoczki w Panamie
Archiwum grupy
Młodzi wiedzą już, że leci do nich papież Franciszek. - Ponoć będzie przejeżdżał obok miejsca naszego zamieszkania - mówią podekscytowani uczestnicy ŚDM.