Jak dowiadujemy się z Dziejów Apostolskich, pierwsi uczniowie Chrystusa spotykali się na "łamaniu chleba".
Zaczęło się od „łamania chleba”
Jak dowiadujemy się z Dziejów Apostolskich, pierwsi uczniowie Chrystusa spotykali się na „łamaniu chleba” (Dz 2,42).Według zgodnej opinii egzegetów i historyków tak nazywano obrzęd sprawowania Eucharystii. Nazwa Eucharystia („dziękczynienie”) pojawiła się później. Nie była to nazwa wymyślona dla tego obrzędu, a tylko określenie rodzaju modlitwy, jaką w jego trakcie odmawiano. Wprawdzie była to nazwa grecka, ale przyjęła się także w Kościele łacińskim i określała ona zarówno obrzęd, jak też „pokarm, który dzięki modlitwie ustanowionej przez Chrystusa staje się Eucharystią”[1].
Funkcjonowały też inne nazwy. W czwartym wieku w Kościele łacińskim pojawiła się nazwa „missa”, czyli polska „msza”. Nazwa wzięła się od zwyczaju odsyłania katechumenów po homilii. Katechumeni byli „odsyłani” („missi sunt”), a cały obrzęd odesłania katechumenów nazywano „missa”. W dotychczas niewyjaśnionych okolicznościach, ta nazwa zaczęła oznaczać całą ofiarę eucharystyczną. Od końca czwartego wieku tak zaczęto mówić o całym obrzędzie[2].
Nie wiemy jak w szczegółach wyglądał ten obrzęd, ani kiedy go sprawowano. Najstarsze dokumenty mówią o liturgii słowa, czyli o czytaniu Pisma Świętego i komentowaniu go przez przewodniczącego liturgii, oraz o składaniu darów i modlitwie nad nimi, czyli liturgii ofiary. Tylko domyślamy się kto w tym obrzędzie uczestniczył. Byli to z całą pewnością wyznawcy Chrystusa. Spotykali się w prywatnych domach, być może regularnie, pod przewodnictwem najpierw Apostołów, a potem przez ustanowionych przez nich przełożonych poszczególnych wspólnot. Te spotkania to była najważniejsza rzecz, jaka wyróżniała chrześcijan spośród całego otoczenia. Zasady uczestnictwa w nich były całkiem naturalne i oczywiste. Brali w nich udział tylko chrześcijanie, a in ni nawet nie mieli o tym pojęcia, ze takie zebrania się odbywają. Chrześcijan było mało, o ich spotkaniach nikt postronny nie wiedział.
Audycja RDN