Wspólnota Chrystus w Solnym Mieście przeniosła się do Panamy za sprawą Asi i Marysi.
W bazylice św. Mikołaja w Bochni odbyło się kolejne spotkanie modlitewne wspólnoty Chrystus w Solnym Mieście.
Tym razem gośćmi spotkania były Asia z Łapczycy i Marysia z Tymowej, które dopiero co wróciły ze Światowych Dni Młodzieży w Panamie.
Asia z Łapczycy
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
- Z katechez najbardziej zapamiętałam to, że Jezus działa jak słońce. Nie możemy na Niego patrzeć, ale czujemy, dostrzegamy jego działanie. Słońce opala ciało, Jezus przemienia nasze dusze. Z kolei papież Franciszek zaskoczył mnie stwierdzeniem, że Jezus nie jest międzyczasem, to znaczy, że nie możemy Go upchnąć gdzieś między naszymi obowiązkami, spotkaniami. On jest najważniejszy i pierwszy. I On jest teraz, podobnie jak teraz jest nasz czas, żeby być misjonarzami w swoich środowiskach - mówi Asia.
Marysia z Tymowej
ks. Zbigniew Wielgosz /Foto Gość
Marysia podkreślała, że Panama 2019 było dla niej niezwykłym doświadczeniem. - Przede wszystkim niezwykłe były spotkania z ludźmi, z miejscowymi, ich kulturą, mentalnością, ale i z młodymi z całego świata - opowiada dziewczyna.
Obie uczestniczki mówiły o różnych obliczach Panamy. - Z jednej strony ubogie Anton i wieżowce stolicy, domy bez szyb w oknach i drzwi wejściowych, z drugiej budynki ze stali i szkła. Luksusowe dzielnice i slumsy. W obu światach spotkaliśmy jednak bardzo gościnnych, wspaniałych ludzi - mówią dziewczyny.
Bocheńskie spotkanie było okazją, by posłuchać słów papieża Franciszka z Panamy, a przede wszystkim była okazja do adoracji Najświętszego Sakramentu. Młodzież w zespole muzycznym i czytająca teksty rozważań pomagała przeżywać chwile w słońcu Jezusa.