We wszystkich parafiach są już paschaliki i wielkanocne baranki Caritas, które można wziąć, składając ofiarę na chorych i cierpiących.
Parafie rozprowadzają 50 tys. baranków, 33 tysiące paschalików i tyleż samo wielkopostnych skarbonek dla dzieci. - Baranki i paschaliki można sobie wziąć w parafiach, składając ofiarę na rzecz osób chorych. To jest forma wielkopostnej jałmużny. Jeżeli ktoś nie ma możliwości ofiarowania swojego czasu, serca, opieki komuś potrzebującemu, to składając ofiarę może włączyć się w świadczone dzień po dniu przez Caritas dzieło miłosierdzia - mówi ks. Zbigniew Pietruszka, dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej.
Baranki i paschaliki wspierają osoby chore i cierpiące. - Część z ofiar spływa do nas, do centrali Caritas, cześć zostaje w parafiach. Cel jest ten sam. Wspieramy chorych. Caritas Diecezji Tarnowskiej środki złożone w formie jałmużny przez wiernych przeznacza na leczenie ludzi chorych, wykup lekarstw, rehabilitację, zakup sprzętu rehabilitacyjnego, dofinansowanie turnusów rehabilitacyjnych - tłumaczy ks. dyrektor Pietruszka.
Skarbonki wielkopostne dla dzieci są dziełem głównie wychowawczym. Owszem, drobne ofiary dzieci, które zachęca się do odmówienia sobie w Wielkim Poście kupna lizaka czy cukierków ze swoich i tak skromnych zasobów wspierają osoby starsze, seniorów. - Dzieło to ma także aspekt wychowawczy, uczy zauważać obok potrzebujących, uczy dzielenia się, uczy wrażliwości, otwiera serce na innych - mówi ks. Pietruszka.