W nocy z 23 na 24 marca w domu sióstr józefitek w Tarnowie odbyło się III Jerycho Młodych.
Na spotkanie przyjechała młodzież z różnych stron diecezji. Tematem tegorocznego spotkania było słowo „Słuchaj”. Młodzi wsłuchiwali się w słowo Boże i świadectwa, które pomogły im lepiej zrozumieć, jak może działać Bóg.
Spotkanie poprowadzili Ania i Filip. Zaczęło się od wspólnego śpiewu i tańca, które animował zespół Rahamim. Następnie rozpoczął się czas świadectw, które wygłosiły siostry zakonne, przewodniczki DSM - Karolina i Ola, Grzesiek Opioła, a także Marcin Hebda. Później nastąpił moment uwielbienia, czas sam na sam z Jezusem. O północy rozpoczął się kulminacyjny moment spotkania - Eucharystia, po której część uczestników wróciła do domów, a część skorzystała z gościnności sióstr józefitek i została na noc.
- Jerycho to wyjątkowe spotkanie młodych. Nie tylko przez porę dnia, ale przez to, że wszyscy są już zmęczeni po całym tygodniu, a mimo to każdy ma siłę by chwalić Boga, by pod koniec tygodnia oddać się Mu w pełni, oddać Mu nawet zmęczenie. To pokazuję wielkość tych młodych ludzi i zaufanie Bogu. Sobotni wieczór woleli spędzić z Nim podczas świadectw, konferencji, uwielbienia i Eucharystii. To jest coś wspaniałego! To już drugie moje spotkanie, w którym uczestniczę i nie mogę doczekać się następnego! - mówiła prowadząca spotkanie Ania
- Jerycho jest dla mnie czasem oderwania się od codzienności, od problemów, nauki, obowiązków. Znalazłem chwilę na szczerą rozmowę z Panem Jezusem, co nie jest proste w natłoku zajęć i pędzie dzisiejszego świata. Jerycho pozwoliło mi zarówno się wyciszyć i zawierzyć w modlitwie, jak i spotkać się ze wspaniałymi ludźmi, z którymi mam okazje się widzieć tylko kilka razy do roku. To jest czas, w którym się zatrzymujemy, mamy szanse zwolnić na chwilę, pomyśleć nad sobą, zawierzyć Panu Jezusowi nasze problemy, ale też i podziękować Mu za jego wsparcie i obecność, możemy zacząć jeszcze raz wszystko od nowa - podzielił się swoimi spostrzeżeniami Daniel. Dla Kuby zaś bardzo ważna oprawa muzyczna. - Śpiew i muzyka dawały odpowiedni klimat radości i zadumy. To bardzo pomagało podczas adoracji - mówi chłopak.