Drewniany talerz to nie tylko tytuł spektaklu. Drewniany talerz to metafora osamotnienia, braku miłości.
Zespół teatralny młodzieży z parafii Leszczyna w Wielkim Tygodniu przygotował dla parafian, widzów, spektakl „Drewniany talerz”. Fabularnie rzecz jest o tym, jak rodzina próbuje pozbyć się z domu niepotrzebnego mieszkańca, starszego teścia.
- Pierwotnie premiera miała odbyć się wcześniej, na zakończenie misji świętych, ale musieliśmy nieco opóźnić spektakl. Niemniej temat, który podejmujemy, jest wart zadumy. Próbujemy pokazać świat starości, świat ludzi młodych, świat rodzin. Dotykają nas problemy pokoleniowe. Jednak dzisiejsi seniorzy sami byli kiedyś młodzi, dzisiejsza młodzież kiedyś się zestarzeje. Musimy być wrażliwi na siebie nawzajem, układać wzajemne relacje - mówi ks. Krzysztof Franczyk, proboszcz z Leszczyny, a przy okazji naprawdę utalentowany aktorsko odtwórca soli staruszka.
Zespół młodzieżowy ma za sobą kilka przedstawień. Na scenie pojawia się 9 osób, ale w przedsięwzięcie zaangażowanych jest około 20 osób. - Kiedy przygotowujemy przedstawienie, robimy jakąś akcję, młodzież z naszej małej parafii chętnie włącza się w działanie - mówi Angelika Adamczyk, licealistka, odtwórczyni głównej roli żeńskiej. - Uważam, że problem zaznaczony w spektaklu jest dziś społecznie ważny. Coraz więcej w nim egoizmów, robienia karier, szukania sukcesów, a coraz mniej empatii. Musimy próbować rozumieć się nawzajem. Młodzi i starzy. Mało tego. Musimy wspierać się wzajemnie. Prawdziwa radość i szczęście jest w tedy, gdy jest harmonia - dodaje.