Czas miłości

Ponad 50 lat temu o Franciszku Jaroszu ze Stańkowej „Wieści” pisały, że chyba ustanowił rekord miłosierdzia.

Stańkowa do dziś jest małą wioską. Leży niedaleko Ujanowic na Sądecczyźnie, schowana na uboczu. W czasie II wojny światowej ubocze było jakby większe. A miejsce, gdzie stał dom Franciszka i Marii Jaroszów, znajdowało się na końcu. – To było na samej górze, pod Kretówką, na samiusieńskim skraju lasu – opowiada Józef Jarosz, syn Franciszka. Pamięta dobrze wydarzenia, które zaszły w 1943 roku i później. Uczestniczył w nich. Kiedy się to zaczęło, miał 12 lat.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..