W Bobowej, w imieniny patronki miasta św. Zofii, bp Jan Piotrowski poświęcił 3 dzwony dla XV-wiecznego kościoła, który nosi jej wezwanie.
W Bobowej 15 maja odbył się uroczystości odpustowe ku czci patronki miasta św. Zofii, rzymskiej wdowy i męczennicy. W ich trakcie biskup kielecki Jan Piotrowski poświęcił trzy dzwony.
- Święta Zofia otaczana jest u nas wielkim kultem od XV wieku. Świadectwem jej kultu jest ten średniowieczny kościół, jedyny w całej diecezji mający za patronkę św. Zofię. Mimo wielu dramatycznych zdarzeń, które miały miejsce w Bobowej kościół ten nigdy nie został zniszczony, a jego surowe średniowieczne wnętrze możemy podziwiać dzisiaj. Choć był zborem ariańskim, stajnią dla koni, choć Austriacy przeznaczyli go na cele świeckie, to jednak Boża Opatrzność i wstawiennictwo św. Zofii sprawiły, że możemy w nim dziś oddawać chwałę Bogu - mówi ks. dr Marian Chełmecki, proboszcz parafii.
W ubiegłym roku bp Andrzej Jeż po 200 latach ponownie poświęcił ten kościół pw. św. Zofii i od tej chwili w nim koncentruje się całe życie liturgiczne parafii, w czasie trwającego remontu generalnego parafialnej świątyni.
Mieszkańcy Bobowej, wierni z parafii św. Zofii w darze imieninowym złożyli 3 dzwony, które zawisły na sąsiadującej z kościółkiem dzwonnicy. - Jedyny dzwon jaki wisiał na tej dzwonnicy zrabowali okupanci niemieccy w czasie II wojny światowej. My ofiarujemy trzy, jak trzy córki św. Zofii. Najmniejszy dzwon nazwaliśmy "Wiara", średni "Nadzieja", a największy "Miłość". Są trzy dzwony, bo w tym roku w Bobowej przeżywamy 3 ważne rocznice. Pierwsza to 10-lecie przywrócenia praw miejskich, drugi to też 10. rocznica przywrócenia patronatu św. Zofii nad Bob. Trzeci to 680. rocznica lokacji miasta. Informacje te zostały umieszczone na dzwonach - informuje ks. Marian Chełmecki
Uroczystej Mszy św. odpustowej przewodniczył i dzwony poświęcił biskup kielecki Jan Piotrowski. - Znane są związki, które łączą Bobową z diecezją kielecką. Biskup Łętowski, który pochodził z Bobowej kształcił się w seminarium w Kielcach i w Kielcach w 1818 roku przyjął święcenia. W kieleckim seminarium wykładał historię i teologię - przypomina ks. Chełmecki.
O innych związkach wspomniał w homilii bp Piotrowski, pochodzący ze Szczurowej, nasz diecezjalny rodak. Wspomniał m.in swojego młodszego kolegę, ks. Jana Czubę, który w Bobowej był wikariuszem, a potem wyjechał na misje do Afryki i tam oddał życie za braci w wierze. Biskup Piotrowski w latach 1985 do 1991 pracował duszpastersko jako misjonarz w Kongo, a do tego samego kraju w 1989 roku przyjechał jako dar wiary ks. Jan Czuba.