Święceń kapłańskich udzielił im biskup tarnowski Andrzej Jeż 25 maja w tarnowskiej katedrze.
Dwudziestu diakonów tarnowskiego seminarium 25 maja w tarnowskiej katedrze przyjęło święcenia kapłańskie. Na hasło, które im będzie towarzyszyć na tej drodze, wybrali słowa: "Panie, uczyń nas narzędziem Twojego pokoju". Ich patronem jest św. Franciszek z Asyżu. Jak podkreślają, idealny święty na te czasy.
- Święty Franciszek z Asyżu - niepozorny, a jednak poprzestawiał całą Europę i dokonał olbrzymich zmian. Sami wiecie dlaczego. Cóż więc stoi na drodze, byście wyruszyli jego szlakiem? Tego wam serdecznie życzę - mówił do neoprezbiterów biskup tarnowski Andrzej Jeż.
W homilii nazwał kapłanów ludźmi nadziei. Zwracał uwagę na nadzieję, jaką w nich pokłada Chrystus i to, jak jej nie zawieść, a także podkreślał, iż są oni znakiem nadziei dla innych.
- Kapłańską codzienność i przyszłość należy budować dzień po dniu z pomocą łaski Bożej, dlatego też nie wymaga się od neoprezbitera, aby już na starcie był doskonały. Trzeba na bok odłożyć złudzenia i zaakceptować wezwanie do ciągłego rozwoju, a więc nie zakończyliście drogi doskonałości chrześcijańskiej i kapłańskiej, wręcz przeciwnie - teraz ją rozpoczynacie - tłumaczył nowo wyświęconym kapłanom biskup.
- W dniu waszych święceń kapłańskich proście usilnie Chrystusa o wytrwanie w Jego miłości, byście mogli przynosić owoc obfity i by ten owoc zawsze trwał. Módlcie się o gorącą niezachwianą ufność, by widzieć dobro w innych i wierzyć w moc obecności Chrystusa w Kościele. Proście o zdolność ofiarowania swojego życia Chrystusowi i Jego Kościołowi - mówił bp Andrzej Jeż, stawiając za wzór neoprezbiterom bł. ks. Romana Sitkę.
Prosił ich, by modlili się za tych, do których zostaną posłani, a dowiedzą się o tym, które to będą parafie, już w najbliższy wtorek.
- Ludzie, nasi parafianie, diecezjanie, intuicyjnie wyczuwają serce dobrego pasterza, nawet ci, którzy są trochę oddaleni od Pana Boga i pogubili swoje życie w różnych labiryntach codzienności, wyczuwają świętość i dobroć kapłana, lgną do niego, mimo tego zohydzenia, które jest dzisiaj uwypuklane w kontekstach polskich, bo pragną bliskości Boga w takim kapłanie - mówił biskup.
Przekonywał neoprezbiterów, że niezwykle ważne jest budowanie bliskich relacji z wiernymi, opartych na głębokiej wierze, duchowości, życzliwości, zaufaniu i wysokiej kulturze budowanych relacji.
- Życzę wam kapłaństwa pełnego radości i odwagi, które wypływają ze świadomości definitywnego zwycięstwa Jezusa nad światem oraz z faktu, że Bóg was miłuje swoją przeogromną miłością. Niech zstąpi na was Duch Święty, niech On was wszystkiego nauczy i prowadzi do doskonałości. Niech was strzeże Maryja Niepokalana, Matka kapłanów - życzył.
Biskup dziękował także rodzicom, którzy ofiarowali dar swoich synów Kościołowi, a także wszystkim tym, którzy wpłynęli na rozwój ich powołania. - Jestem wdzięczny wszystkim naszym wiernym diecezjanom, którzy w różny sposób przez modlitwę kształtują piękno Chrystusowego kapłaństwa - dodał.
W uroczystości święceń, której przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż, uczestniczyli abp Henryk Nowacki, bp Władysław Bobowski, bp Stanisław Salaterski, bp Leszek Leszkiewicz, infułaci, wikariusze biskupi, profesorowie tarnowskiego seminarium, proboszczowie parafii, z których neoprezbiterzy pochodzą, ich rodziny, bliscy i znajomi.
Jutro, 26 maja, nowi kapłani odprawiają w parafiach, z których pochodzą, Msze św. prymicyjne. Dobrokowska wspólnota ma podwójny powód do radości, z niej bowiem wywodzi się dwóch nowo wyświęconych księży Sylwestrów. Po wakacjach neoprezbiterzy rozpoczną pracę w parafiach. We wtorek dowiedzą się, do których zostali posłani.