Na Końcu Wsi, na Koniach i przy świetlicy w Łąkcie Dolnej gromadzili się na modlitwie mieszkańcy parafii Łąkta w dawne dni krzyżowe.
Zgodnie z wielowiekową tradycją trzy dni poprzedzające uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego obchodzone były w Kościele jako tzw. dni krzyżowe, które dziś noszą nazwę Dni Modlitw o Urodzaje. W Polsce procesje od dawien dawna udawały się do krzyży stojących w polach, przy których odprawiano nabożeństwa błagalne i stąd ich dawna nazwa. Zwyczaj ten nieco zanika w ostatnich latach.
- W parafii Łąkta zwyczajowo parafianie przez wiele lat już udawali się na wzgórze tzw. Brzeziny i tam przed dwa dni sprawowali przy polowym ołtarzu Mszę św., a w trzecim zaś dniu miała miejsce procesja błagalna wokół świątyni - wspomina Halina, parafianka z Łąkty.
- Po powołaniu w Łąkcie tzw. dziekanów, czyli liderów w społeczności wierzących, wielu z nich zwróciło się z prośbą i pytaniem o możliwość zorganizowania takich nabożeństw w innych niż dotąd rejonach parafii, do których nie dociera żadna procesja, choćby Bożego Ciała - mówi ks. Janusz Czajka, proboszcz parafii. Tym sposobem rozszerzone zostały nabożeństwa w tym roku na inne przysiółki.
W poniedziałek Msza św. sprawowana była na tzw. Końcu Wsi u Państwa Grabskich, we wtorek wierni zgromadzili się na Koniach u Państwa Kuklów, we środę, która była ostatnim dniem nabożeństw, Msza święta sprawowana była w Łąkcie Dolnej na placu przy świetlicy. Przez wszystkie te dni wierni bardzo licznie gromadzili się na modlitwie ciesząc się, że do ich domostw przychodzi Jezus, aby błogosławić temu, co tworzą.
Dziekani wspólnie przygotowali ołtarze polowe oraz zatroszczyli się o godne celebrowanie liturgii. Msze święte sprawował ks. Janusz Czajka. - W następnych latach te dawne dni krzyżowe chcemy organizować w kolejnych przysiółkach, tak aby z modlitwą i Bożym błogosławieństwem być we wszystkich rejonach parafii - mówi ks. Czajka.