– Współsiostra zwróciła kiedyś uwagę, że „koła koronkowe” brzmią jak „koła ratunkowe”. To dobre skojarzenie – mówi s. Marietta Kruszewska.
Pracująca w Tarnowie-Mościcach s. Marietta ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego ponad 6 lat temu wymyśliła koła koronkowe. – Wracałam z modlitwy koronkowej w radiu RDN. Uczyłam wówczas gimnazjalistów. Chciałam, żeby się modlili koronką, ale nie wiedziałam, jak to zrobić. Wysiadłam z autobusu i idąc koło stadionu żużlowego, pomyślałam, że zorganizowana forma modlitwy koronkowej mogłaby spodobać się młodzieży – wspomina. Modlitwa odbywa się w 9-osobowej grupie.
Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.