Podczas kolejnego spotkania w ramach Dni Ablewiczowskich głos zabrali świeccy.
Moderatorką panelu z udziałem ks. prof. Michała Bednarza, Karola Krasnodębskiego, Bożeny Jawor, Antoniego Kamińskiego oraz Krzysztofa Pawłowskiego była Elżbieta Zięba. - Nie sposób pominąć bardzo ważnej kwestii dokształcania i formowania sumień laikatu. Abp Ablewicz wielką nadzieję wiedział w ludziach odpowiednio uformowanych, którzy wyposażeni w niezbędną wiedzę i argumenty, mogą wpływać na rzeczywistość, z jaką przyszło się nam mierzyć - wspomina moderatorka spotkania.
Środowiskami takiej formacji były Kluby Inteligencji Katolickiej powstałe w Nowym Sączu, Tarnowie i Mielcu. Abp Ablewicz powołał do istnienia Instytut Wyższej Kultury Religijnej, w którym diecezjanie mogli poszerzać swoją wiedzę religijną, społeczną w ramach wykładów zaproszonych prelegentów. Podczas IV Synodu Diecezji Tarnowskiej działała Komisja Apostolatu Świeckich, w którą zaangażowani byli tarnowscy diecezjanie. Abp Ablewicz spotykał się również ze świeckimi w ramach obrad Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej.
- Abp Ablewicz dbał o świeckich, ponieważ wiedział, że mogą oni odegrać bardzo ważną rolę w życiu publicznym, będąc w nim świadkami Ewangelii, solą ziemi. Powołał mnie na członka IV Synodu Diecezji Tarnowskiej, w którym działałam w Komisji Apostolatu Świeckich. To było niezwykłe doświadczenie Kościoła, wejścia w samo centrum jego życia, ale szkoła odwagi, publicznego prezentowania swojego zdania, co później przydało się chociażby w pracy w samorządzie Nowego Sącza - wspomina Bożena Jawor, pełniąca m.in. funkcję zastępcy prezydenta Nowego Sącza.
Swoją działalność w Komisji Apostolatu Świeckich wspominali również Krzysztof Pawłowski z Nowego Sącza i Antoni Kamiński z Dębicy. - Udział w synodzie jako ludzi świeckich był dla mnie osobiście kamieniem węgielnym pod budowanie swojej społecznej aktywności - podkreślał Antoni Kamiński. Krzysztof Pawłowski, który był senatorem RP, przypomniał słowa abp. Ablewicza, że „senatorem jest się dożywotnio”. - Chodziło mu o pewien etos, styl życia, który powinien wyrażać się w odpowiedzialności za ojczyznę i swoje środowisko lokalne, o dawanie świadectwa wierności chrześcijańskim zasadom życia społecznego - mówił Pawłowski.
Karol Krasnodębski wspominał zaangażowanie abp. Ablewicza w pomoc ludziom Solidarności w trudnych latach stanu wojennego. - Abp Ablewicz dbał o nas, o nasze rodziny, kiedy byliśmy internowani, wspierał nas moralnie i finansowo - podkreślał nestor tarnowskiej Solidarności. Do wątku pomocy związkowcom i ich rodzinom nawiązał ks. prof. Michał Bednarz.
- Nie zapomnę dnia, w którym pojechałem z abp. Ablewiczem do więzienia w Krakowie - Załężu, ponieważ bardzo chciał odwiedzić internowanych. Byliśmy z nimi cały dzień, bez szklanki wody, obserwowani przez smutnych panów z SB i strażników. Abp Ablewicz wygłosił wówczas w więzieniu aż trzy przemówienia od grup internowanych, każde po 45 minut. Spowiadaliśmy ich na korytarzu, pod ścianą. Byłem tak poruszony, że z trudem przypominałem sobie formułę rozgrzeszenia… Abp Ablewicz dał mnie i ks. Edwardowi Łomnickiemu mandat, by opiekować się internowanymi i ich rodzinami. Czuł się za nich szczególnie odpowiedzialny - mówi ks. prof. Bednarz. - To był biskup, który rozumiał świeckich - dodaje tarnowski biblista.