Po raz 13. w Kamienicy 9 czerwca odbył się parafialny festyn rodzinny. Co roku cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród parafian, ale i przyjezdnych.
Uczestniczyło w nim wiele rodzin, bo wiele atrakcji było dla dzieci właśnie - przejażdżki konne, ściana wspinaczkowa, wozy strażackie. O kuchenne specjały zadbały panie m.in. z kół gospodyń wiejskich działających na terenie parafii. Spróbować można było dań z grilla, pierogów, ale i dziczyzny.
- Bardzo cieszy, że ludzie czują potrzebę wspólnego spotkania, bycia ze sobą, wspólnej zabawy. Niektórzy z naszych gości przyjechali spod Wrocławia. Jest to wielka radość dla nas, że ten festyn wpisał się już w życie naszej parafii, ludzie czekają na niego, żyją nim i cieszą się nim - mówi ks. Antoni Król, wikariusz w Kamienicy, organizator festynu, w którego przygotowanie włącza się cała parafia.
Za otwartość i hojność z głębi serca dziękuje ks. Antoni Król, organizator festynu. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPrzyciągają także nagrody. W tym roku można było wygrać m.in. samochód osobowy, pielgrzymkę do Medjugorie, telewizor, laptop czy rower.
– Staramy się o nagrody już kilka miesięcy przed festynem, poszukujemy sponsorów i ofiarodawców, a hojność i otwartość ludzi z naszej wspólnoty parafialnej i okolicznych firm czy stowarzyszeń jest bardzo duża, za co z głębi serca dziękuję. Bogu niech będą dzięki, bo i niebiosa co roku zsyłają nam piękną pogodę – dodaje ks. Antoni.