W Starym Sączu w święto Zesłania Ducha Świętego odbył się dzień wspólnoty animatorów i księży zaangażowanych w program Młodzi na Progu.
Program Młodzi na Progu jest formą przygotowania do sakramentu bierzmowania. W diecezji tarnowskiej jest realizowany od 6 lat. W tym roku swoim zasięgiem objął 23 parafie. Jak informuje ks. Artur Mularz, diecezjalny koordynator programu, nie ma diecezji w Polsce, w której Młodych na Progu byłoby więcej.
Młodzież ze Starego Sącza z ks. Tomaszem Chrupkiem przygotowali dzień wspólnoty, który rozpoczął się w kościele św. Elżbiety, a zakończył przy Ołtarzu Papieskim. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW święto Zesłania Ducha Świętego w Starym Sączu odbył się dzień wspólnoty animatorów i księży posługujących w programie. Przybyli na niego przedstawiciele kilkunastu parafii. Z uczestnikami spotkał się także biskup tarnowski Andrzej Jeż, który z inicjatywy starosądeckiej grupy animatorów wypuścił w niebo białego gołębia. Zresztą ze starosądeckich błoni wyfrunęło ich więcej. Miały być symbolem uwolnienia charyzmatów i darów Ducha Świętego, które każdy z nas ma w sobie.
Biskup tarnowski Andrzej Jeż wypuścił w niebo białego gołębia - symbol Ducha Świętego. arch. parafii św. Elżbiety w Starym Sączu- Gołębie wracają do miejsc, gdzie się narodziły, nawet z odległości wielu setek kilometrów. Duch Święty zawsze nas prowadzi do miejsca, z którego się wywodzimy, do Boga, i niech tak będzie - mówił do młodych bp Andrzej Jeż.
Biskup widzi wiele owoców tego programu. Młodzi animatorzy bardzo skutecznie przekazują doświadczenie Boga swoim młodszym kolegom i koleżankom, ale jak dodaje, sami muszą umacniać swoją wiarę, by stawać się autentycznymi świadkami Chrystusa. - Wtedy uruchamia się pewne kolisko dziejów zbawienia, bo już następne pokolenie przygotowuje następne, co sprawia, że mamy dobrą sytuację ewangelizacyjną w parafii. Poza tym młodzi, przechodząc taką formację, chętniej udzielają się w parafii, w innych grupach - mówi bp Andrzej Jeż.
Dostrzega także, iż wśród rodziców, którzy uczestniczą w tym programie, pojawiło się pragnienie, by podobne doświadczenie przenieść na ich grupę rówieśniczą, by i oni mogli między sobą dzielić się wiarą w ramach danej formacji duszpasterskiej na swoim poziomie ewangelizacyjnym.
Diecezjalny sztab Młodych na Progu, tzw. centrum lokalne, tworzą młodzi - Tomasz, Krzysztof, Joanna, Łukasz, Aleksandra i Alicja oraz kapłani - ks. Artur Mularz i ks. Marek Wojak. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDo stałej formacji zachęcał młodych animatorów także ks. Artur Mularz. - My, którzy posługujemy w tym programie, musimy pamiętać, żebyśmy się nie zakręcili w dawaniu i nie zapominali, że i my potrzebujemy zadbać o swoje relacje z Jezusem. Spotkanie z Nim jest najistotniejsze. To On mnie uruchamia, On daje siłę i wzrost. Bez tego nie pomożemy innym wejść na tę drogę - tłumaczy.
Dla młodych animatorów doświadczenie prowadzenia grupy kandydatów przygotowujących się do przyjęcia sakramentu bierzmowania nieraz jest drogą osobistego zdobywania wiedzy i doświadczenia wiary.
- Dla mnie początek bycia animatorem był dość trudny. Sama propozycja, która wyszła od księdza, by zostać animatorką, spotkała się ze straszną niechęcią z mojej strony. Bardzo tego nie chciałam, ponieważ czułam, że się do tego zwyczajnie nie nadaję, byłam bardzo niepewna swojej wiary. Ostatecznie uległam namowom księdza, zachęcie taty i przyjaciela, który okazało się, że też jest w tym programie - opowiada Ania z Porąbki Uszewskiej, gdzie program Młodzi na Progu realizowany jest od dwóch lat.
Ania z Porąbki Uszewskiej, animatorka Młodych na Progu. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Na początku było dość ciężko, ale z biegiem czasu zobaczyłam, jak dobrze to na mnie wpłynęło. Bardzo rozwinęłam się w wierze. Przygotowując się na kolejne spotkanie, musiałam sama zastanowić się nad tym, jak to jest u mnie z tą wiarą. Było to dla mnie duże wyzwanie i też miałam kryzysy. Pamiętam temat o grzechu, kiedy w mojej głowie rodziły się miliony pytań. Teraz czuję, że to wcale nie ja przygotowywałam swoją grupę do bierzmowania, ale oni mnie. Ich bierzmowanie przeżyłam bardziej niż swoje, bardziej świadomie - dodaje dziewczyna.
- Prowadziłam grupę czterech dziewczyn. Kiedy rozmawiamy czy widuję je na jakiś spotkaniach w kościele, od razu pojawia się uśmiech na twarzy i mega się cieszę tym, że są, czuję wręcz dumę, jak widzę je w pierwszych ławkach. To było wyzwanie, ale i droga wzrostu dla mnie, budowania głębszej relacji z Bogiem - uważa Ania.
Mikołaj z Porąbki Uszewskiej, animator programu Młodzi na Progu. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBycie animatorem wcale nie jest łatwe. Jak zauważa Mikołaj także z Porąbki Uszewskiej, młodzi nie zawsze są otwarci, a czasem też potrafią zadawać takie pytania, na które trudno odpowiedzieć. - Były też takie momenty, że w ogóle nie chcieli słuchać. Wtedy zwyczajnie trzeba się modlić o łaskę otwarcia się dla nich. Modliłem się za swoją grupę nieraz - przyznaje.
Młodzież podczas dnia wspólnoty modliła się w intencji kapłanów w ramach sztabu modlitewnego, jaki podjęli w dniu święceń kapłańskich. Modlitwa trwać będzie do Bożego Ciała. Beata Malec-Suwara /Foto GośćMłodzież z parafii, w których funkcjonuje program Młodzi na Progu, od dnia święceń kapłańskich, 25 maja, podjęli sztafetę modlitwy za kapłanów, która trwać będzie do uroczystości Bożego Ciała.
Więcej na temat tego programu będzie można przeczytać w tarnowskim dodatku do Gościa Niedzielnego, który ukaże się na niedzielę 23 czerwca.
Z kolei już jutro 11 czerwca przy Ołtarzu Papieskim w Starym Sączu spotkają się z biskupem tarnowskim Andrzejem Jeżem na diecezjalnym dziękczynieniu tegoroczni bierzmowani. Udział w spotkaniu już zapowiedziało blisko 6 tysięcy osób.