W 20. rocznicę kanonizacji czciciele świętej zawieźli do Ostrzychomia jej szczątki.
W pielgrzymce Stowarzyszenia Świętej Kingi ze Starego Sącza uczestniczyło 120 osób.
– 20 lat temu zwieźliśmy tablicę, która upamiętniała kanonizację – mówi Mieczysław Witowski, prezes stowarzyszenia. W tym roku przekazali relikwie Pani Sądeckiej do katedry w Ostrzychomiu. – Ta uroczystość jest dowodem na to, że sięgające wczesnego średniowiecza związki polsko-węgierskie przeżywają renesans. Zarówno kiedyś, jak i dziś mamy wiele wspólnego z narodem węgierskim. Mieliśmy wspólnych władców, łączą nas święci i dziedzictwo wiary, łączy nas historia, która pokazuje, że Polak i Węgier byli sprzymierzeńcami, wiążą nas współczesna polityka, choćby przez Grupę Wyszechradzką. Osobiście cieszę się zaś, że animatorami związków na płaszczyźnie wiary między Starym Sączem a Ostrzychomiem są dziś świeccy – mówi ks. infułat Adam Kokoszka, delegat biskupa tarnowskiego na uroczystości w Ostrzychomiu.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się