Fundacja Wspierania Aktywności i Zachowania Dziedzictwa Lokalnego „PRO MEMORY” zorganizowała międzypokoleniowy warsztat wicia wieńca dożynkowego oraz przygotowania bukietów z kwiatów i ziół z tegorocznych zbiorów.
Zboża z pól sprzątnięte, tradycja więc każe, by godnie to uczcili nasi gospodarze. Taki był dawny motyw wdzięczności za zebrane plony - wyjaśnia Danuta Białka, prezes zarządu fundacji. - Aby ta piękna staropolska tradycja nie zanikła, staramy się utrwalać nie tylko dawne zwyczaje, ale przede wszystkim przekazywać młodemu pokoleniu warsztat manualnych zdolności ich wykonywania - dodaje.
Jak za dawnych lat, tegorocznym wyplataniom wieńca dożynkowego towarzyszyła muzyka ludowa i śpiew. W miłej atmosferze z nostalgią wspominano trudy dawnej pracy rolnika, jaką ten musiał wykonywać przez cały rok na roli, aby móc zebrać owocny plon, z którego następnie wypiekany był bochen chleba.
- Dzisiaj już coraz mniej ludzi uprawia ziemię a gospodarstwa rolne zanikają. Niegdyś ziemia była podstawowym żywicielem rodziny a praca rolnika była ceniona i szanowana - mówił Zygmunt Paruch, który od 27-miu lat jest nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. przy parafii św. Wojciecha w Rożnowie. - Wiem, jaką wartość ma chleb, ponieważ co miesiąc odwiedzam ludzi starszych i samotnych, niosąc im chleb eucharystyczny. Radość, jaką widzę na twarzy ludzi chorych i samotnych, którzy z utęsknieniem na mnie czekają, jest najlepszą formą wdzięczności za trud, jaki podejmuje przez ponad ćwierć wieku. Ze swojego domu rodzinnego wyniosłem wielki szacunek dla chleba, gdzie podobnie jak pisał Norwid, zawsze całowało się nawet najmniejszy kawałek, który przypadkowo spadł na ziemie. I tak jest po dzień dzisiejszy - wspomina ze wzruszeniem rożnowski społecznik.
Warto wspomnieć, że obchodzona w Kościele katolickim uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny znana jest w tradycji jako święto Matki Boskiej Zielnej. W tym dniu błogosławi się wieńce, kopy dożynkowe, a także bukiety z kłosów zbóż, ziół i kwiatów.
- Owoc ziemi i pracy rąk ludzkich jest darem Bożym, który należy docenić i pieczołowicie szanować. Czasy się zmieniają, ale tradycja naszych ojców pozostaje. Oni też przed laty przychodzili do świątyni, aby dziękować Panu Bogu za obfite plony. To jest cenny element naszej kultury, który należy kultywować - mówił ks. prałat Jan Kudłacz, proboszcz parafii św. Floriana w Uszwi.