Pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża 1 września w Zakliczynie Małopolanie dziękowali Bogu za tegoroczne plony, za pracę rolników, prosząc, by strzegł ich od klęsk i nieszczęść. Modlitwą otoczono także ostatnich żyjących naocznych świadków II wojny światowej, a także jej ofiary. Modlono się o dar pokoju dla naszej ojczyzny.

W homilii biskup mówił o pokorze, która działa jak wewnętrzne obmycie i dokonuje otwarcia się człowieka na działanie Bożej łaski. Przestrzegał, cytując za św. Augustynem, że strumień łaski nie wspina się na wzgórza pychy, lecz spływa w doliny pokory. W 80. rocznicę rozpoczęcia II wojny światowej nawiązał również do wydarzeń, które wywołała pycha jednego narodu. Mówił o tym, jak to zaciążyło na ludzkości i ciąży nadal.

Prawdziwe oblicze pokory biskup tarnowski Andrzej Jeż dostrzegł w szacunku wobec całego stworzenia, wobec ziemi i jej owoców. Dostrzegł zmiany zachodzące w ostatnich latach w rolnictwie, ale też apelował o odkrycie na nowo wartości ziemi, o szacunek dla niej, podtrzymywanie całego przekazu kulturowego, jaki jest z nią związany, a także infrastruktury, która pozostała w krajobrazie rozdrobnionych gospodarstw Małopolski. Z przekonaniem mówił, że one kiedyś wrócą do łask.

  - Pragnę wam błogosławić, aby nasza ziemia rodziła obfite plony, ale także rodziła ludzi wielkich, którzy wzrastają w tajemnicy pokory ku Bogu i ku człowiekowi - mówił bp Andrzej Jeż do uczestników dożynek. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Biskup podkreślił, że rolnictwo w czasie II wojny światowej i okupacji, mimo potężnych kontrybucji nakładanych przez Niemców, pozwoliło przetrwać wielu ludziom. Rolnicy wspierali także ludność żydowską, dzieląc się tym, co mieli. Dzięki wsparciu wsi mogło zaistnieć powstanie warszawskie czy ruch solidarnościowy w latach 80. - Warto o tym pamiętać w następnych odsłonach dziejowych, które są przed nami. Ceńmy sobie ziemię, po której stąpamy, i w pokorze zawsze bądźmy pełnymi kłosami w naszym życiu - apelował.

Pasterz diecezji tarnowskiej dziękował rolnikom za obsiane i zagospodarowane pola, widząc w produkcji zdrowej żywości przyszłość i siłę naszej gospodarki. - Pragnę wam błogosławić, aby nasza ziemia rodziła obfite plony, ale także rodziła ludzi wielkich, którzy wzrastają w tajemnicy pokory ku Bogu i ku człowiekowi - dodał.

  Starostowie dożynek - Jolanta i Mariusz Staszewscy z Łusławic prowadzą gospodarstwo 4-hektarowe, którego część stanowi uprawa ekologicznych owoców i warzyw. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

Warto zauważyć, że ważną częścią 4-hektarowego gospodarstwa starostów dożynek państwa Jolanty i Mariusza Staszewskich z Lusławic jest właśnie ekologiczna uprawa warzyw i owoców. Gospodarze dożynek - Anna Pieczarka, członek zarządu Województwa Małopolskiego, i Dawid Chrobak, burmistrz Miasta i Gminy Zakliczyn, poprowadzili część oficjalną imprezy. Odczytano m.in. listy od prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego. Rolnikom osobiście dziękował marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski. Minutą ciszy uczczono pamięć o ofiarach tragedii w Tatrach.

Oceniono także wieńce dożynkowe z powiatów tarnowskiego, brzeskiego, bocheńskiego, nowosądeckiego, limanowskiego, wielickiego, dąbrowskiego, gorlickiego, proszowickiego oraz krakowskiego. W konkursie wzięło udział ok. 30 grup. Najpiękniejszym tradycyjnym wieńcem jury orzekło wieniec z Poręby Radlnej, najpiękniejszym współczesnym - wieniec z Sieciechowic . Ogłoszono także najlepszego sołtysa Małopolski w 2019 roku. Został nim Andrzej Król z Uniszowej, któremu wręczono czek na 40 tys. zł.

  Zwycięski wieniec dożynkowy. Beata Malec-Suwara /Foto Gość

W czasie dożynek nie zabrakło stoisk regionalnych i występów kapel ludowych. Obrzęd dożynkowy przygotował zespół "Gwoździec". Na scenie zaprezentował się również kabaret PAKA, a także pojawił się zespół Golec uOrkiestra.

W tym roku dożynki wojewódzkie odbyły się w dwóch miejscach Małopolski. Dla części zachodniej miały miejsce 25 sierpnia w Ryczowie k. Wadowic, a dzisiejsze dla Małopolski wschodniej - w Zakliczynie. Zapraszamy do galerii zdjęć.