Dziś odbywa się 40. Piesza Pielgrzymka Dekanatu Radomyskiego do sanktuarium w Odporyszowie.
Pielgrzymi z dekanatu radomyskiego, którzy wyruszają w trzech grupach, idą trzema trasami. Co roku od 40 lat zmierzają pieszo do jednego miejsca, do sanktuarium MB Zwycięskiej w Odporyszowie.
- Każdy ma swoje intencje, w których pielgrzymuje. Jest za co dziękować, ale i jest za co Boga przepraszać, więc przez to, że trochę trudu trzeba w to nasze wędrowanie włożyć, pielgrzymka dla mnie ma charakter pokutny. Tym bardziej, że nie jest łatwo wygospodarować wolną sobotę. Kiedy się udaje, to chcę ten czas dobrze przeżyć - mówi Eliza Motyl z Wampierzowa.
W tym roku, 14 września, piesza pielgrzymka dekanatu radomyskiego wyruszyła do Odporyszowa po raz 40. - Była roczna przerwa, parę lat temu, kiedy nie pielgrzymowaliśmy do Odporyszowa, bo po sąsiedzku mieliśmy koronację w Chorzelowie - mówi ks. Jacek Naleźny, proboszcz z Wadowic Dolnych, kierownik pielgrzymki. Pielgrzymka odbywa się zawsze w sobotę przed zakończeniem odpustu. To jest największa grupa pieszych pielgrzymów, która przybywa do Odporyszowa. W sumie pieszo wędruje około tysiąc wiernych, ale wielu dojeżdża na Mszę do sanktuarium.
W grupie około 250 osób, która wyszła z Małca, byli pielgrzymi z parafii Zgórsko, Wadowice Dolne, Wadowice Górne i Jamy. Ci mają do pokonania względnie najkrótszą drogę, bo ok.
- Tradycja pielgrzymowania do Odporyszowa z naszego terenu jest przedwojenna. Już wtedy ludzi zmierzali do Odporyszowa na odpusty, najczęściej wozami zaprzężonymi w konie. Wyjeżdżali w sobotę, nocowali gdzieś w Dąbrowie Tarnowskiej, a rano w niedzielę stawiali się w sanktuarium na modlitwę. Nasza pielgrzymka zaczęła się 40 lat temu, a zainicjował ją ks. Zając, ówczesny dziekan, proboszcz z Radomyśla Wielkiego. Tę tradycję podtrzymujemy - mówi ks. Naleźny.