Do Matki Boskiej Bolesnej piątego dnia odpustu przybyli piesi pielgrzymi m.in. z Jurkowa i Męciny.
W czwartkowy dzień do tronu Matki Bożej Bolesnej, mimo niesprzyjającej aury, przybyła liczna pielgrzymka piesza dzieci, młodzieży i dorosłych z Jurkowa. Szli oni ze swoim proboszczem ks. Tadeuszem Piwowarskim. Oprócz nich na sumie modlili się także wierni z Jodłownika, Łososiny Dolnej i Skrzydlnej. Eucharystii przewodniczył proboszcz z Jurkowa.
Kaznodzieją dnia był ks. dr hab. Marek Kluz z Tarnowa, który w latach 1995-1997 był wikariuszem limanowskiej parafii. W homilii zwrócił uwagę na drogi zdobywania mądrości, jakie ukazuje nam Maryja. Zaliczył do nich prawe sumienie. Jak podkreślał kaznodzieja, niedbałość w poszukiwaniu prawdy, przyzwyczajenie do grzechu i wpływ środowiska potrafią znieprawić nasze sumienie. Dzięki prawemu sumieniu odkrywamy wezwanie Boga do miłowania i czynienia dobra. To jest przejaw mądrego życia.
Swoje rozważanie kapłan zakończył zachętą: - Starajmy się wygrać każdą godzinę, która jest przed nami i wypełnić ją dobrem i pięknem. Prośmy o to Maryję. Prośmy Ją, by każdy z nas był w tym życiu najpiękniejszym dowodem na istnienie Boga.
Piesi pielgrzymi z Męciny. arch. parafii w LimanowejPo południu zgromadzili się piesi pielgrzymi z Męciny oraz mieszkańcy z ulic Zygmunta Augusta, Józefa Marka, Kościuszki, Leśnej i Polnej z przyległymi, a także z osiedla Centrum. Koncelebrowanej Mszy przewodniczył ks. Antoni Piś, wicedziekan limanowskiego dekanatu i kanonik honorowy tutejszej kapituły.
Wieczorna Msza św. sprawowana była w intencji nauczycieli i wychowawców.