– Stojąc przy grobach wojennych, uczę się, że pokój jest najważniejszy – mówi 12-letni Gabryś Burak.
W Charzewicach (parafia Domosławice) od 25 lat na cmentarzu z I wojny światowej spotykają się na modlitwie mieszkańcy okolicy.
– Cieszę się, że ludzi jest tak wielu, że tak wiele jest dzieci. Te spotkania są nauką wiary, patriotyzmu i historii – mówi ks. Marek Kądziołka, proboszcz z Domosławic. W tej miejscowości do szkoły chodzi 12-letni Gabriel Burak. – Wiem, co to za miejsce, wiem, co tu się wydarzyło i nie chciałbym nigdy, żeby to się powtórzyło – mówi. Tu, w Czarnym Lesie, doszło do krwawego starcia na broń białą, kiedy 19 listopada 1914 roku wojsko austriackie zostało zaskoczone przez Rosjan. – Dziś musimy pamiętać, jeśli chcemy zmieniać świat, że zło dobrem się zwycięża – przypomniał przewodniczący Mszy św. ks. prał. Jan Nowakowski, rodak z Charzewic.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się