Kongijczycy modlili się za ks. Jana Czubę, którego 21. rocznica śmierci minęła 27 października.
Tarnowscy misjonarze podczas Mszy św. w kościele pw. Pana Jezusa Zmartwychwstałego i Bożego Miłosierdzia w Brazzaville modlili się za ks. Jana Czubę, zamordowanego 21 lat temu.
- Nawet jeśli cały świat byłby przeciw, nawet gdyby wszelkie siły zła zjednoczyły się, pusty grób Chrystusa jest znakiem naszego zwycięstwa. Dlatego świadectwo grobu naszego brata Jana, tutaj na kongijskiej ziemi, ma tak wielką wymowę. Tu oczekuje powszechnego zmartwychwstania zwycięzca, ten, którego silna wiara przyprowadziła do afrykańskiego buszu, gorąca miłość wzywała do trwania w nim do końca, a nadzieja, w której wytrwał, nie zawiodła go, gdyż stal się bożym znakiem dla Kościoła w Kongo, szczególnie dla Kościoła w Kinkala - mówił w homilii ks. Bogdan Piotrowski.
Msza św. w kościele pw. Pana Jezusa Zmartwychwstałego i Bożego Miłosierdzia.Rocznica śmierci ks. Jana Czuba przypadła w tym roku w niedzielę, dlatego w każdej parafii kapłani modlili się w jedności z tarnowskimi misjonarzami za ks. Jana.
- U nas Msza św. była odprawiona o 10.30. Przewodniczył jej ks. Cheryl, Kongijczyk, pracujący w naszej diecezji. Była to dla niego również 11. rocznica święceń kapłańskich. W Mszy św., oprócz parafian, tarnowskich misjonarzy i kilku sióstr zakonnych, uczestniczyły również dzieci ze szkoły specjalnej sióstr dominikanek oraz goście z Francji, którzy wspierają tę szkolę. Msza św. zakończyła się błogosławieństwem oraz posłaniem na nowy tydzień pracy. Dzisiejszy dzień daje nam jeszcze jedno przesłanie: aby być świadkiem, jak ksiądz Jan, bo przecież nadzieja zawieść nie może - dodaje ks. Bogdan Piotrowski.