Uroczyste włączenie chłopców do grona lektorów odbyło się podczas Mszy św. pod jego przewodnictwem. - Bycie lektorem nie oznacza tylko czytania, lecz jest to przekazywanie we wspólnocie Kościoła słowa samego Boga. Dlatego posługa lektora jest wymagająca. Trzeba przede wszystkim dawać świadectwo, że czytane przez was słowo Boże przemienia najpierw was samych. Pozwólcie więc działać Panu Bogu poprzez Jego słowo w waszych sercach, abyście potrafili kiedyś przyjąć Jego powołanie - mówił bp Salaterski, który zachęcił rodziców, aby wspierali swoich synów w służbie przy ołtarzu, troszcząc się o ich sumienność, schludny strój i kulturę bycia.

Podczas obrzędu błogosławieństwa kandydaci na lektorów złożyli przyrzeczenia, które potwierdzili kładąc dłoń na Ewangeliarzu. Po Mszy św. każdy z 42 chłopców otrzymał legitymację lektorską i Pismo Święte oraz obrazek Matki Bożej Ujanowickiej.

- Co roku organizujemy kurs lektorski. Po raz drugi miał on charakter weekendowego szkolenia, które odbyło się w ośrodku Ruchu Światło- Życie "Efez" w Czchowie. Chłopcy mieli także wyjątkowy dzień skupienia w bocheńskiej kopalni, co z pewnością dobrze zapamiętają - mówi duszpasterz LSO ks. Jacek Walczyk.

Nowych lektorów czeka teraz inna niż ministrancka służba. Sebastian z parafii św. Jakuba będzie musiał godzić obowiązki lektora z trenowaniem tańca towarzyskiego. - Od drugiej klasy byłem ministrantem, więc już się trochę przyzwyczaiłem. Jest czasem trudno, ale da się pogodzić i służenie, i zainteresowania - mówi chłopak.