I pomyśleć, że prawie 40 lat temu było tam puste pole, dziś stoi piękny kościół, którym zachwyca się konserwator zabytków i biskup.
W kościele parafialnym w Cieniawie, któremu patronuje św. Franciszek z Asyżu, 15 grudnia bp Stanisław Salaterski dokonał aktu błogosławieństwa polichromii. Poświęcona jest w głównej mierze biedaczynie z Asyżu, który otrzymał od Boga wiele i pozostawił Kościołowi całe bogactwo darów. Na te dwie grupy została także podzielona dekoracja ścienna kościoła. Jest więc przedstawienie nawiązujące do jego powołania, wizji, stygmatów, pracy, osiągnięcia chwały nieba, ale też szopka betlejemska i żłóbek, których powstanie tradycja wiąże ze św. Franciszkiem.
Z prawej scena z sułtanem nawiązująca do wydarzeń sprzed 800 lat. Beata Malec-Suwara /Foto GośćUwagę przykuwa scena z sułtanem, do którego dokładnie 800 lat temu udał się święty, by przekonać go do wiary w Chrystusa. Stawił nie tylko czoło temu, który z chrześcijanami walczy, ale też swoją wiarą zyskał w jego oczach uznanie. Jest i ogień, w wejście którego dla próby wiary i potęgi działania Boga chciał nakłonić sułtana patron cieniawskiego kościoła.
Ściana prezbiterium. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW prezbiterium Chrystusa Najwyższego Kapłana adorują święci, błogosławieni i kandydaci na ołtarze. Oczywiście jest św. Franciszek, św. Stanisław Papczyński z Podegrodzia, bł. Karolina z Wał Rudy, ale też m.in. rodzina Ulmów i Stefania Łącka. Stoją na schodach, do których drogę wytycza także złoty pas na posadzce kościoła. Jakby pokazywał drogę, którędy pójść, by być jak oni. Uwagę zwracają także cztery postacie ewangelistów - filarów Kościoła. Przy każdym z nich umieszczono ornament w formie wstęgi z wypisanym fragmentem z Ewangelii korespondującym z tym, jak żył św. Franciszek z Asyżu.
Autorem koncepcji polichromii jest proboszcz Cieniawy ks. dr Wacław Barnaś. Beata Malec-Suwara /Foto GośćAutorem koncepcji polichromii jest proboszcz Cieniawy ks. dr Wacław Barnaś, który od czasu, kiedy trafił do tej parafii, zgromadził już niemal całą bibliotekę poświęconą patronowi. Czytał, studiował, robił notatki. - Natrafiłem m.in. na prace prof. Franciszka Kusiaka, który w 7 tomach książek przeanalizował kilka tysięcy obrazków religijnych przedstawiających św. Franciszka. Z tej ogromnej liczby spróbowałem wybrać wiodące tematy i uszeregować je w kluczu teologicznym - mówi ks. Wacław Barnaś.
Wykonanie polichromii zlecił grupie artystów "Przemienienie" z Tarnopola na Ukrainie. Zależało mu, by dekoracja nawiązywała do pierwszych ikonowych przedstawień św. Franciszka namalowanych przez Giotta czy Cimabue, by zaprosić piękną tradycję malarską na powrót do kościoła. Panowie zastosowali także w dekoracji motywy lwowskiej secesji, wykorzystujące elementy roślinne, kwiatowe, pięknie wkomponowujące się w wiejską parafię.
Artyści pozostawili w Cieniawie prócz wzbudzającej podziw polichromii równie piękne świadectwo swojej wiary, kiedy każdy dzień pracy zaczynali i kończyli modlitwą w kościele, kiedy pracowali w ciszy, bez pośpiechu, z dokładnością i precyzją, i kiedy z szacunkiem dla Jezusa w tabernakulum za każdym razem się żegnali i skłaniali przed Nim głowę, przechodząc z jednej strony kościoła na drugą.
Uroczystość w kościele w Cieniawie odbyła się 15 grudnia. Beata Malec-Suwara /Foto GośćTakim połączeniem twórców polichromii zachwycony jest ks. dr Piotr Drewniak, diecezjalny konserwator zabytków. - Taka współpraca teologa i artystów, jaka miała miejsce w Cieniawie przy powstawaniu dekoracji ściennej, jest modelowa. Tu proboszcz dał program ikonograficzny, przemyślał go, wymodlił, i przekazał go do rozpracowania artystom. W ten sposób polichromia staje się wysokiej klasy dziełem sztuki - uważa konserwator, który uczestniczył w dzisiejszej uroczystości w Cieniawie.
- Nasz patron szczególnie umiłował ubóstwo, chciał być tak ubogi jak Jezus i Matka Najświętsza, ale jeśli chodzi o kult Eucharystii, jak i troskę o świątynię nie szczędził na ten cel środków, które pozyskiwał, prosząc o jałmużnę - mówił proboszcz ks. Wacław Barnaś, wyrażając wdzięczność po raz kolejny parafianom za ofiarność i dbałość o kościół, a oni dziękowali jemu za determinację, serce włożone w wystrój świątyni i modlitwę.
Parafia w Cieniawie jest niewielka, liczy ok. 1300 wiernych, ale świadectwo ich wiary jest wielkie. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem księdza wiedzy o życiu i nauczaniu św. Franciszka, o czym przekonaliśmy się ostatnio, słuchając niedzielnych homilii, które nawiązywały do ukazanych na polichromii scen z życia naszego patrona. Niech dobry Bóg wynagrodzi ci za cały ten trud - mówili.
W trudnych latach 80. ubiegłego wieku społeczność Cieniawy wraz z pierwszym proboszczem ks. prał. Franciszkiem Olczakiem wybudowała kościół, plebanię i cmentarz. W ostatnich latach realizowane zostały liczne prace związane z termomodernizacją obiektów parafialnych, zwłaszcza świątyni, i jej upiększeniem. Parafia wymieniła przeciekające pokrycie dachu, ociepliła kościół, zamontowano nowe piece gazowe, a także położono nową posadzkę granitową. W ostatnich dwóch latach została wykonana polichromia.
Aktu błogosławieństwa polichromii dokonał bp Stanisław Salaterski. Beata Malec-SUwara /Foto Gość- Aż trudno sobie wyobrazić, że za niecałe 40 lat tyle udało się zrobić na pustym polu. Nie tylko wnieśliście mury kościoła, który jest widoczny daleko i z daleka, ale i zadbaliście o przepiękne wnętrze, które sprawia, że dech zapiera, gdy się do świątyni wchodzi - mówił z kolei bp Stanisław Salaterski, dziękując miejscowym za świadectwo ich wiary i wyrażając podziw, uznanie i szacunek dla tego, co prezentuje świątynia z jej jednorodnym i wykonanym z wysoką klasą wystrojem.
- Niech ta świątynia odbija się w naszym życiu, w naszym wnętrzu, czyni nas lepszymi ludźmi, bardziej wiernymi Bogu, autentycznie i konsekwentnie żyjącymi Ewangelią, bardziej życzliwymi dla siebie wzajemnie, wtedy dopiero jej piękno osiągnie są pełnię - namawiał biskup, nawiązując do życia i duchowości św. Franciszka z Asyżu, do jego wrażliwości i uwielbiania Boga we wszystkim, co go otaczało, do jego radości i żywiołowej pobożności oraz mądrości, która pozwoliła odnaleźć mu tę prawdę, że pokój w świecie i sercu człowieka zaczyna się od zdolności miłowania, czynienia dobra dla drugiego.