Aż 4 tony żywności dziennie pochłonęli młodzi we Wrocławiu, żeby nabrać siły do udziału w następnym ESM.
Poniedziałek 30 grudnia był trzecim dniem pielgrzymki młodych do Wrocławia na 42. Europejskie Spotkania Młodych. Był to bardzo owocny, miły i ciekawy dzień, jak zresztą każdy inny podczas spotkania we Wrocławiu. Rozpoczęliśmy go od Mszy św. i modlitwy kanonami Taizé w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Smolcu. Zaraz potem udaliśmy się w grupach do smoleckiej szkoły, gdzie podzieleni na panele tematyczne dyskutowaliśmy i szukaliśmy odpowiedzi na szereg pytań, jak choćby: "Gdzie są korzenie mojej tożsamości?", "W jakim znaczeniu chcę być zawsze w drodze?" i "Czym jest dla mnie różnorodność?". Tuż przed południem odjechaliśmy autokarem ze Smolca-wsi, w której spędzaliśmy noce w domach rodzin tamtejszych parafian, do Wrocławia, w którym co dzień odbywały się czuwania, modlitwy i spotkania ekumeniczne.
W czasie modlitwy często zapadała cisza.Po mieście poruszaliśmy się tramwajem, który dowiózł nas na miejsce modlitwy popołudniowej w kościele ewangelickim w centrum stolicy Dolnego Śląska. Modliliśmy się wspólnie wszyscy - katolicy, prawosławni i luteranie. Czuwanie zaczęliśmy, jak co dzień, od odśpiewania "Alleluja", potem wielbiliśmy Boga poprzez śpiewanie kanonów przerywanych czytaniami biblijnymi, modlitwą w ciszy i medytacją nad tekstem jednego z braci wspólnoty Taizé. Po modlitwie udaliśmy się na wykład "Jak przekazywać wiarę w świecie multimediów? Jak nawiązać dziś kontakt z ludźmi?". Konferencja ta odbyła się w jednej z sal Uniwersytetu Wrocławskiego. Prelegenci zaprezentowali różne projekty mające służyć szerzeniu wiary. Z wykładu można było wywnioskować, że współczesne media są przydatne w ewangelizacji.
Młodzi jedli dziennie 4 tony żywności.Kolejnym punktem dnia był ciepły posiłek. Na te potrzeby we Wrocławiu na pl. Wolności, przy Narodowym Forum Muzyki, stanął olbrzymi namiot. W nim wspólnie jedliśmy obiadokolacje. Podobno każdego dnia zjadaliśmy 4 tony posiłków. Trudno się dziwić, skoro dania były smaczne i bardzo treściwe. Pomimo ogromnych tłumów wydawanie posiłków odbywało się płynnie.
Według planu, powinniśmy udać się następnie do Hali Stulecia. Frekwencja jednak była tak duża, że konieczne było skorzystać z innego miejsca przeznaczonego na spotkania wspólnoty. Tu dowiedzieliśmy się, że następnym miastem, w którym odbędzie się ESM, będzie Turyn.
Trzeci dzień, jak każdy inny, zakończyliśmy w Smolcu, w domach gospodarzy, którzy podjęli nas kolacją.