Pojawia się dopiero w XVI wieku. Wcześniej Mędrcy mieli rysy europejskie. Mówią o tym najstarsze przedstawienia pokłonu Trzech Króli w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie.
Najstarsze przedstawienie pokłonu Trzech Króli w Muzeum Diecezjalnym w Tarnowie to obraz z tryptyku z Ptaszkowej. Przed szopką, Maryją i Dzieciątkiem pojawiają się monarchowie, ale... wszyscy mają rysy europejskie. Dwóch stoi, a jeden klęczy. Wyciągają w kierunku Jezusa swoje dary. Pierwszy ze stojących ściąga koronę jak beret. - Niektórzy uważają, że to portret samego króla Jagiełły, ale bardzo to nieprawdopodobne - uśmiecha się dyrektor muzeum ks. dr Piotr Pasek.
Klęczący król, bez korony, łysy starzec z siwą brodą, podaje jedną ręką Jezusowi złoto, a drugą chwyta rączkę Dziecięcia. - Jakby tonący chwytał się ratownika. W ten symboliczny sposób Jezus objawia się jako Zbawiciel człowieka, który uratuje go swoją męką z otchłani śmierci - tłumaczy dyrektor.
A Maryja? Siedzi na tronie jak królowa. Jest tu zarazem pośredniczką i Stolicą Mądrości. Jakby sama była tronem dla Jezusa, którego ukazuje pogańskim władcom wyglądającym jak średniowieczni monarchowie. Co ciekawe, żaden z nich nie pochodzi z Afryki.
Szczepanów. Pokłon Trzech Króli.Sytuacja zmienia się na innych przedstawieniach pokłonu Trzech Króli. Jak chociażby na obrazie z tryptyku w Wójtowej czy ze Szczepanowa, które pochodzą już z XVI wieku, kiedy odkrycia Kolumba wielu otworzyły oczy na różnorodność ludzkiego świata. - Najlepiej przekonać się o tym można naocznie przychodząc do naszego muzeum - zaprasza ks. Pasek.