Trudna historia i heroiczna postawa budowniczych świątyni do dziś wewnętrznie budują miejscowych parafian, będąc powodem do dumy, ale i wyzwaniem dla nich.
Zawsze należeli do parafii w Królówce, aż pojawił się pomysł, żeby – zamiast chodzić łąkami 6 kilometrów nawet kilka razy w tygodniu – postarać się o swój kościół. Inicjatorem budowy był Alojzy Stochl, miejscowy społecznik. Prace rozpoczęto w 1934 r. Perspektywy na budowę były liche, gdyż rodzin było tylko 127.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.