W parafii pw. św. Antoniego w Krynicy-Zdroju odbyło się 11 stycznia XXII Diecezjalne Spotkanie Kolędników Misyjnych.
W spotkaniu wzięło udział ponad 1200 dzieci. W całej diecezji kolędowało kilkadziesiąt tysięcy. Do Krynicy przyjechali m.in. kolędnicy z Pogórskiej Woli koło Tarnowa. – Kolędowało nas w parafii 25 osób. Mieliśmy kilka grup. To jest wspaniałe przeżycie i lubimy to robić, bo możemy być razem, cieszyć się odwiedzinami w domach, śpiewaniem kolęd, a przy okazji robimy coś dobrego – mówią Ola Tryba i Iza Malinowska z Pogórskiej Woli.
Cieszą się nie tylko dzieci, ale i dorośli, rodzice. W Burzynie koło Tuchowa po kolędzie misyjnej chodziło aż 14 grup kolędniczych. – Wcześniej moja starsza córka, a teraz także mniejsze, te maluchy, które widać, dwóch snów w wieku 3 i 5 lat – mówi Agnieszka Szpałek. Przeprowadziła się parę lat temu do Burzyna z Cieszyna. – Tam nie było takich inicjatyw, a są piękne i pożyteczne, bo nasze dzieci uczą działania na rzecz innych, czynienia dobra, umiejętności poświęcenia dla dobrej sprawy – mówi pani Agnieszka. Dlatego też ta inicjatywa jest tak cenna. Bo zdaniem dorosłych zbyt wielu okazji ku temu nie ma. – A to się dzieciom podoba, bo mają przebieranie, wierszyki, mogą się wykazać – tłumaczy A. Szpałek.
Na razie nie znamy bilansu ostatniego kolędowania. Nie wszystkie parafie nadesłały sprawozdania. Jednak na obecną chwilę na koncie już jest 1,9 mln złotych. Rok temu kolędowanie było w 429 parafiach, w tym roku prawdopodobnie jest to podobna liczba – zarówno parafii, jak i grup, a także kolędników.
– Chcemy wierzyć, że spotkanie kolędników misyjnych będzie taką iskrą, która pomoże zapalić dzieci do bycia małymi misjonarzami, którzy będą na co dzień dawać świadectwo Jezusowi, tak jak w okresie świątecznym poszli do domów wyśpiewać Dobrą Nowinę, że Jezus przyszedł na świat dla naszego zbawiania – mówi ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupi ds. misji.
Z kolędnikami, którzy przyjechali z całej diecezji, spotkał się biskup tarnowski Andrzej Jeż. – Kiedy wchodziliśmy do tej świątyni, być może zwróciliście uwagę, że przypomina ona swoją formą łódź. Mamy świadomość, że wszyscy chrześcijanie są w tej wielkiej, potężnej łodzi Kościoła. Także dzięki pracy misjonarzy i waszej pracy, kolędników misyjnych – mówił we wprowadzeniu do Mszy św. W homilii zaś przypomniał, że celem akcji kolędników misyjnych jest podzielenie się radością Bożego Narodzenia, rozwijanie świadomości misyjnej i pomaganie dziełu misyjnemu przez zbieranie ofiar. – Pragniemy przede wszystkim głosić Dobrą Nowinę, bo jest to sprawa, która wynika z faktu, iż zostaliśmy ochrzczeni. Jednak na akcję kolędników misyjnych powinniśmy patrzeć nie jako na zadanie szkolne czy domowe, które trzeba odrobić. My chcemy iść inną drogą. Głoszenie Jezusa powinno być potrzebą naszego serca. Tak jak dzielenie radości Bożego Narodzenia jest potrzebą dzieci odwiedzających nasze domy – mówił biskup Andrzej Jeż.
Przed Mszą św. odbył się konkurs na najlepszą grupę kolędniczą. Wygrały dzieci z tarnowskiej parafii pw. bł. Karoliny. Drugie miejsce zajęła grupa z Iwkowej, a trzecie – grupa z Nowego Wiśnicza.