Nic bardziej mylnego, kiedy patrzy się na starszych, którzy czerpią radość z życia i wspierają się wzajemnie. Niektórzy przeżywają drugą młodość.
W Tarnowie 16 stycznia odbyło się noworoczne spotkanie dla seniorów. Rozpoczęło się Mszą św. pod przewodnictwem bp. Stanisława Salaterskiego w kościele księży filipinów, a następnie wszyscy udali się do budynku tarnowskiego seminarium. Tam był czas na wzajemne życzenia i łamanie się opłatkiem. Seniorzy obejrzeli jasełka w wykonaniu uczniów z Zespołu Szkół Sportowych w Mościcach i tarnowskiej KANY, przygotowanych pod opieką Grażyny Chruściel i Marii Strejczek. Nie zabrakło też wspólnej agapy i kolędowania z grupą wokalną "Przyjaciele".
Jasełka pt. "Dziecię się nam narodziło" w wykonaniu uczniów ze szkoły sportowej i tarnowskiej Kany. Beata Malec-Suwara /Foto Gość Kolędy intonowała grupa wokalna "Przyjaciele". Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Życzę Państwu Bożego błogosławieństwa i opieki na rozpoczęty rok, klimatu zrozumienia, szacunku, służenia sobie i innym talentami, jakie w nas są przez cały czas, i czerpania z tego radości, poczucia dumy i motywacji do podejmowania wyzwań, które czas przed nami stawia - życzył seniorom bp Stanisław Salaterski, dodając, by i miasto Tarnów było miejscem zawsze przychylnym seniorom, służba zdrowia miała dla nich zawsze czas, serce i tanie leki, a ludzie wokół byli życzliwi i uśmiechnięci.
- Wspierajmy się wzajemnie i czerpmy radość z życia, a nie będziemy sobie i Panu Bogu wypominać, ze starość się Mu nie udała, ale każdy wiek będzie piękny, żeby wielbić Pana Boga, kosztować tego, co nazywamy szczęściem, i kontynuować najlepsze dzieła, jakie podejmowaliśmy w młodości - mówił biskup.
Dziękował wszystkim wspólnotom, które mają czas i serce dla seniorów, angażując się w inicjatywy podejmowane na rzecz tego środowiska, a także organizatorom tego spotkania.
Życzenia przybyłym złożyli w imieniu prezydenta Tarnowa Romana Ciepieli - Wiesław Izworski, dyrektor Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej UM w Tarnowie, a także Lidia Jaźwińska, przewodnicząca tarnowskiej rady seniorów. Za bycie razem, za to, że seniorzy pokazują, że warto marzyć, a czasem też zdobyć się na pozytywne szaleństwo, dziękował ks. Marcin Baran, prezes tarnowskiej KANY, która była jednym z organizatorów spotkania.
Życzenia seniorom składał bp Stanisław Salaterski, Lidia Jaźwińska (z prawej), Wiesław Izworski i ks. Marcin Baran. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWiększość seniorów, która w nim uczestniczyła, to osoby na co dzień działające w Międzyosiedlowych Centrach Aktywności Senioralnej. Oni sami chwalą sobie je i mówią, że są dla nich bardzo ważne.
- Jest to okazja, by wyjść z domu, oderwać się od codziennych trosk i obowiązków. Czas wypełniają nie tylko wspólne spotkania, ale także wycieczki, ogniska, dyskusje, prelekcje specjalistów. Każdemu, kto ma 60+ polecam, by dołączyć się do nas - mówi pani Maria z "Kolorowej Jesieni" na Studziankach. To jedno z czterech MCAS w Tarnowie.
Seniorzy chwalą młodych ludzi, którzy działają na rzecz seniorów - Mirosława Biedronia i Jakuba Słowika, byłego i obecnego koordynatora MCAS w Tarnowie. - Są młodzi, ale dla seniorów działają wspaniale, wychodząc naprzeciw naszym potrzebom - mówi jedna z seniorek.
Z prawej - Mirosław Biedroń, były koordynator MCAS, i Jakub Słowik, obecnie pełniący tę funkcję. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Wiele jest takich osób, które dzięki tym wspólnym spotkaniom wyszły z domu, co więcej poznają się albo odnawiają przyjaźnie z ludźmi, z którymi lata temu się znali, chociażby z miejsc pracy. Są też przypadki, kiedy starsi ludzie zakochują się w sobie. Jak widać, w ciągu całego swojego życia można znaleźć drugą połówkę i miłość może przyjść w czasie, w którym się tego nie spodziewamy i to jest fajne - mówi Jakub Słowik.
W ubiegłym roku ponad 700 osób było zapisanych na spotkania organizowane w ramach MCAS w Tarnowie. Oprócz czterech stacjonarnych centrów, działały też mobilne centra aktywności senioralnej i one również w tym roku będą kontynuowane. Jedno z nich powstało m.in. przy domu parafialnym w Tarnowie-Krzyżu.