1 lutego minie 57 rocznica śmierci o. Józefa Andrasza, jezuity wywodzącego się z podsądeckiego Wielopola.
O. Józef Andrasz był kierownikiem duchowym i spowiednikiem św. s. Faustyny, jak również bł. Anieli Salawy, bł. s. Marii Klemensy Staszewskiej i sługi Bożej s. Pauli Tajber. – Żył w czasach świętych i mamy nadzieję, że i on jest w ich gronie – mówi Czesław Bogdański, który jako świecki katolik promuje postać jezuity wywodzącego się z podsądeckiego Wielopola, należącego wówczas do parafii Wielogłowy. W tamtejszym starym kościele przyszły spowiednik świętych został ochrzczony.
Postać o. Andrasza jest najbardziej związana ze św. s. Faustyną, która wymienia go w „Dzienniczku” częściej niż bł. ks. Michała Sopoćko. Kapłan był także kierownikiem duchowym i spowiednikiem innych krakowskich świętych i mistyczek.
Ma wielkie zasługi dla szerzenia kultu Bożego Miłosierdzia. Z jego m.in. inspiracji Adolf Hyła namalował najbardziej znany na świecie obraz Pana Jezusa Miłosiernego. W 1943 roku rozpoczął publicznie odprawiać nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, a w 1944 roku w kaplicy klasztoru w Łagiewnikach zapoczątkował obchody pierwszej niedzieli po Wielkanocy jako Święta Miłosierdzia Bożego. Kult Jezusa Miłosiernego starał się także szerzyć poprzez publikacje. Ponadto aktywnie promował dzieło Apostolstwa Modlitwy i kult Serca Bożego.
Jest coraz bardziej znaną postacią, zwłaszcza na Sądecczyźnie. Pamiętają o nim w Wielogłowach, Olszance i Królowej Górnej, w której w każdy piątek podczas nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego wspomina się o. Andrasza i modli o jego beatyfikację. Szczególnym miejscem pamięci o kapłanie jest sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Nowym Sączu, z którym o. Andrasz był związany jako gimnazjalista, a później jako nowicjusz zakonu jezuitów.