W Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym w Ciężkowicach zakończyła się 16 lutego trzydniowa, trzecia tegoroczna sesja Kursu Ceremoniarza.
W tym roku Kurs Ceremoniarza organizujemy na dwie tury. Zazwyczaj bywało tak, że kilkudziesięciu chłopakom musieliśmy odmawiać, bo zwyczajnie brakowało miejsc na kursie. W tym roku kurs organizujemy w dwóch turach, w każdej z nich jest ponad 100 chłopaków. Łącznie do posługi tej przygotowuje się ponad 220 lektorów. Zainteresowanie tą posługą nie słabnie - informuje ks. Sylwester Brzeźny, diecezjalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza.
Kurs składa się z 5 sesji zjazdowych. Szósta połączona jest z zakończeniem kursu, błogosławieństwem nowych ceremoniarzy. Od dwóch sesji na każdej kolejnej odbywa się egzamin z wiedzy. Na każdej sesji oprócz wykładów są też warsztaty i ćwiczenia związane z liturgią. Oczywiście każda sesja to także formacja duchowa.
- Głównym celem kursu jest przygotować chłopaków do posługi ceremoniarza, do wspierania kapłanów w przygotowaniu liturgii, czuwania w jej trakcie nad jej przebiegiem. Ale także ceremoniarze są przygotowani, by prowadzić w parafiach grupy LSO. Zachęcamy także, by byli prawą ręką księdza nie tylko w zakrystii, na zbiórkach lektorskich, ale też w parafii - mówi Mateusz Góra, od paru miesięcy nowy prezes LSO Diecezji Tarnowskiej.
Kurs jest rzeczywistością, która daje wiele fachowej wiedzy, daje umiejętności, ale również formuje. - Te rzeczy są nierozerwalne. Ci, którzy przyjeżdżają już na trzecią sesję widzą, że pogłębianie wiedzy liturgicznej wpływa na ich rozumienie Mszy św. Wiedza wpływa na to, że lepiej przeżywają liturgię, a co za tym idzie łatwiej im spotkać Pana Jezusa w liturgii. Bardzo cieszę się, że chłopcy czują, że to nie jest tylko sesja szkoleniowa, czy warsztatowa, ale jest dla nich sesją formacyjną i doświadczeniem duchowym. Zaczynamy od sakramentu pokuty i pojednania, codziennie przeżywamy Mszę św., modlimy się Liturgią Godzin. Sugeruje się, żeby korzystali z sakramentów. Wspaniałe jest to, że nie trzeba ich prosić, ani namawiać, że sami widzą, że to jest właściwie najważniejsze. Wiedza i umiejętności, które zdobywają pomagają im iść drogą odkrywania Boża żywego - dodaje ks. Sylwester Brzeźny.