Wydaje nam się słuszna zasada: „Oko za oko, ząb za ząb”. Może nie myślimy o niej w sensie dosłownym; raczej nie wybijemy komuś zęba, a i nam pewnie nikt go nie wybije. Ale jeśli nas ktoś skrzywdzi, okradnie, przez obmowę czy oszczerstwo odbierze nam dobre imię, wydaje nam się, że byłoby sprawiedliwie, by i on doświadczył tego samego. Czasem nawet próbujemy odpłacić mu za naszą krzywdę tym samym. To jest jednak błędna ścieżka! Eskalacja przemocy nie prowadzi do niczego innego, jak tylko do dalszej przemocy, i nie uleczy naszej zranionej duszy. Musimy przerwać krąg zła wokół nas. Pan Jezus mówi wyraźnie w Kazaniu na Górze: „Nie zwalczajcie zła złem”.