W Jastrzębiej odbyła się 20 lutego karnawałowa zabawa dla dzieci zaangażowanych w życie parafialne.
Zabawa z prawdziwym didżejem odbyła się od godzin popołudniowych do wczesnego wieczora. Wzięło w niej udział kilkadziesiąt dziewcząt i chłopców, członkinie Dziewczęcej Służby Maryjnej, ministranci, młodsi lektorzy, młoda młodzież parafialna, kolędnicy misyjni.
- Mamy sporo dzieci zaangażowanych, bo też wierni gromadzą się przy kościele parafialnym i w kaplicach w Jastrzębiej Górnej i Kąśnej. Dzieci jest dużo, ministrantów, deesemek. Ministrantów w każdej z kaplic kilkunastu, także dziewcząt z DSM. Do tego dzieci uczęszczające do kościoła parafialnego. Na terenie parafii mamy trzy szkoły podstawowe. Konsekwencją tego jest fakt, że wiele dzieci z naszej parafii się po prostu nie zna. Dlatego organizujemy tą karnawałową zabawę, która jest taką imprezą integracyjną - mówi ks. Piotr Pietrucha, opiekun dzieci w parafii.
Uczestnicy wesołej zabawy. Grzegorz Brożek /Foto GośćMłodzi z Jastrzębiej chętnie angażują się w sprawy parafii. W okresie Bożego Narodzenia młodzież przygotowała piękne jasełka. Teraz chcą przygotować misterium wielkopostne.
Dzieci potrzebują jednak, poza możliwością rozwijania religijności, formowania się, także stwarzania okazji do przyjemnego spędzania czasu, aktywności w grupie, bo kiedy nawiązują się więzy przyjaźni, buduje się wspólnota. - Byliśmy ostatnio na przykład z dziewczynkami z DSM w Muszynce i Tyliczu, gdzie szukaliśmy zimy i ją znaleźliśmy. Znaleźliśmy śnieg. To czysty relaks na świeżym powietrzu. Podobnie jak dzisiejsza nasza zabawa, to też czas radosnego relaksu, wypoczynku. Organizowanie życia dziecięcych wspólnot parafialnych dwuwymiarowo, duchowo i fizycznie, ładnie procentuje obecnością dzieci w Kościele - dodaje ks. Piotr.