W tarnowskim Muzeum Diecezjalnym 24 lutego odbył się wernisaż wystawy ikon.
Prezentowane w Muzeum Diecezjalnym ikony można oglądać do Niedzieli Palmowej 5 kwietnia. Powstały w Tarnowskiej Szkole Malarzy Ikon, spotykającej się dwa razy w tygodniu w Pałacu Młodzieży w Tarnowie pod kierunkiem Beaty Olszewskiej. Należy do niej ponad 20 twórców; wśród przeważającej liczby dorosłych są również dzieci. Najmłodsza, Julka, ma 6 lat. Bardzo chciała dołączyć do swoich sióstr: 9-letniej Leny i Nadii. Na wystawie można zobaczyć ikony zrobione także przez dzieci.
Najmłodsza, Julka, ma 6 lat. Bardzo chciała dołączyć do swoich sióstr - 9-letniej Leny i Nadii. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWitają nas anioły. To od nich twórcy rozpoczynają swoją przygodę z ikoną. Na początek każdy z nich wykonuje swojego Anioła Stróża, który ich w dalszej "pracy" prowadzi.
Tarnowscy klerycy w czasie wernisażu wykonali Akatyst. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDuża grupa prac związana jest z Pasją. Wykonane zostały w różnych typach ikonograficznych, począwszy od krzyża z San Damiano, poprzez przedstawienia oblicza Chrystusa, tzw. mandylion - obraz nie ręką ludzką stworzony - po przedstawienia Matki Bożej Bolesnej, ukazujące także Jej współudział w cierpieniu Chrystusa i Jej rolę w dziele odkupienia. Ikony w typie misericordia Domini, przedstawiające Chrystusa ze śladami męki, wychodzącego z sarkofagu, nawiązują do osoby papieża Grzegorza Wielkiego, który mając wątpliwości, czy Eucharystia jest uobecnieniem czy pamiątką męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa, doświadczył podczas celebracji Mszy św. mistycznej wizji, w której zobaczył Chrystusa jako męża boleści, prezentującego mu swoje rany.
Bardzo wiele osób przyszło obejrzeć wystawę. Beata Malec-Suwara /Foto GośćSą też inne przedstawienia Maryi i Jej Syna. Piękna jest scena zaśnięcia NMP, kiedy Chrystus trzyma Jej duszę i zaraz wzniesie ku górze, gdzie Maryja zostanie ogłoszona Królową Aniołów i Apostołów. Są także przedstawienia przewodników w drodze do nieba - św. Sebastiana, św. Szarbela, św. Agnieszki, św. Beaty i wielu innych.
Nestorką Tarnowskiej Szkoły Malarzy Ikon jest pani Zofia, która ikony pisze od 2011 roku. W domu ma już 45 swoich prac. Wiele z ikon zarówno ona, jak i pozostali twórcy, przekazali na różnego rodzaju licytacje i akcje charytatywne wspierające chorych i ośrodki, które im pomagają.
Nestorką Tarnowskiej Szkoły Malarzy Ikona jest pani Zofia, która ikony pisze od 2011 roku. Beata Malec-Suwara /Foto GośćDyrektor Muzeum Diecezjalnego ks. Piotr Pasek, witając niezwykle licznie zgromadzonych na wernisażu gości, zwracał uwagę na warsztat wykonanych prac, ich precyzję, wyczucie koloru, różnorodność. - Są piękne i to właśnie może sprawić, że ograniczymy się jedynie do tego, co widać, do warstwy materialnej prezentowanych prac. Powinniśmy się starać poprzez tę materię i formę chcieć dotrzeć głębiej i przebić się do istoty, którą ikony przedstawiają, do sacrum - mówił kapłan.
- Kiedy mędrzec wskazuje palcem niebo, tylko głupiec ogląda palec - mówił, przywołując wschodnie przysłowie, ks. Piotr Pasek. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Kiedy mędrzec wskazuje palcem niebo, tylko głupiec ogląda palec - mówił, przywołując wschodnie przysłowie.
Tłumaczył, że w Kościele Wschodnim ikona traktowana jest jak ósmy sakrament. Nie tylko umożliwia kontakt z prawdziwym Bogiem, ale i obcując z nią stajemy się podobni do tego, co kontemplujemy. Stajemy się modlitwą. Ikona jest oknem, przez które możemy nie tylko zobaczyć Boga, ale się z Nim spotkać i złączyć.
Ks. Pasek apraszał wszystkich, by jeszcze raz przyszli do muzeum i odnaleźli tu, spokojnie zwiedzając wystawę, swoje okno, przez które Boska przestrzeń stanie się także ich udziałem.