Obrazy i figury, niegdyś czczone i uważane za cudowne. Dziś jakby na emeryturze. Z pewnością teraz jest czas, by sobie o nich przypomnieć.
Drewniany kościół w Zgórsku przy drodze z Tarnowa do Mielca to miejsce z jednej strony niepozorne, a z drugiej wyjątkowe, choć nieznane maryjne sanktuarium.
Zgórsko ma 900 lat. Parafia zaś 440. - Ale pierwszą świątynię ufundował tu za pokutę w 1561 roku Mikołaj Mielecki, hetman wielki koronny, wracając na łono Kościoła. Dwieście lat później wybudowano obecny kościół, a ufundowała go inna wielka osobowość swoich czasów Michał Ossoliński, właściciel Mielca, Zgórska i wielu okolicznych dóbr, który miał niedaleko kościoła dwór, nazywający się Przybysz - wyjaśnia ks. Sylwester Dziedzic, który badał historię Zgórska. W tym dworze mieszkał też syn Michała, Józef Maksymilian, który zgromadził wspaniały księgozbiór i wraz z miejscowym proboszczem ks. Hieronimem Juszczyńskim utworzył we Lwowie późniejszy Zakład Narodowy im. Ossolińskich. Kościół zgórski zbudowano z modrzewia. Wnętrze nie tak dawno jego wnętrze zostało gruntownie odnowione, więc urzeka swoją urodą. Szczególnie zwraca uwagę główny barokowy ołtarz, w którym znajdziemy piękny, XVII wieczny obraz łaskami słynącej Matki Bożej Zgórskiej.
Obraz MB Zgórskiej pochodzi z XVII wieku.Nie wiadomo, jak znalazł się w kościele. Przedstawia Madonnę z Dzieciątkiem w typie Matki Bożej Śnieżnej. Mój poprzednik ks. Pałys bronił hipotezy, że jest to kopia wizerunku z bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie, którą miał przywieźć do Zgórska któryś z mieszkających tutaj Ossolińskich - mówi ks. Stanisław Niemiec, proboszcz w Zgórsku. W każdym razie kult maryjny w tym miejscu jest znacznie starszy, bo sięga czasów założenia parafii, kiedy to założone zostało bractwo różańcowe, które miało w Zgórsku specjalną kaplicę. Kiedy zaś obraz znalazł się w kościele wokół niego skupiła się pobożność maryjna. Dziwnym trafem w okresie zaborów, kasat i reform józefińskich obraz zaginął. Odnalazł go na strychu w 1894 roku ks. Zabawiński i uratował. Źródła XVIII i XIX wieczne wspominają o tym wizerunku jako łaskami słynący. Świadectwem tego i dziś są wota, umieszczone w szafkach po obu stronach ołtarza.
Madonna z Dzieciątkiem króluje ze wspaniale odnowionego ołtarza głównego.Zwłaszcza w czasie wojny miejscowa ludność odczuwała rozciągnięty nad nimi ochronny płaszcz Maryi. - Temu przypisywał ocalenie z obławy w czasie II wojny światowej miejscowy komendant Armii Krajowej J. Kądziołka. W 1944 roku Niemcy wpadli do dworu, zarządcę zastrzelili na miejscu, resztę spędzili w jednym miejscu szukając komendanta AK, który był wśród nich. „leżałem na ziemi i modliłem się do Matki Boskiej Zgórskiej i do mojej zmarłej matki, aby mnie ratowała” - wspominał potem. Ocalał – opowiada ks. Sylwester. W czasie tej samej wojny wojska radzieckie na pół roku zajęły kościół i urządziły sobie w nim.... kuźnię. W drewnianym kościele. Mimo to nic się nie stało.... Od 1945 roku istnieje księga łask, która zawiera wiele świadectw tego, jak Maryja i dziś na co dzień towarzyszy ludziom w ich troskach. - Po wojnie niezwykle dużo dla szerzenia kultu MB Zgórskiej i rozwoju pobożności maryjnej zrobił ks. Bronisław Pałys, i to jemu zawdzięczamy, że ten maryjny kult jest żywy - mówi ks. Stanisław Niemiec.
Na koniec ciekawostka. Pierwotnie odpust ku czci MB Zgórskiej obchodzono na MB Różańcową, w październiku. Szerszy zasięg ma jednak odpust z okazji Imienia Maryi, obchodzony od 1883 roku, kiedy w prezbiterium umieszczono tablicę w 200. rocznicę wiktorii wiedeńskiej. Dziesięć lat temu zaś obok niej został powieszony zupełnie współczesny, ale udany obraz przedstawiający broniącego chrześcijaństwa pod Wiedniem króla Jana Sobieskiego, który „przyszedł, zobaczył, a Bóg zwyciężył”. A Maryja czuwała.
Artykuł ukazał się w "Gościu Tarnowskim" w 2012 roku.