Dziś mija 140. rocznica narodzin i chrztu bł. ks. Romana Sitki, rektora WSD w Tarnowie, męczennika z Auschwitz.
„Wdeptany w ziemię jak ziarno pszeniczne, starty na proch w krematorium, wysłużył dla diecezji i dla seminarium niezwykle cenny kapitał duchowy. Tak cenny, jak tylko może być »cenna w oczach Pana śmierć Jego świętych« (Ps 115, 15)”. Tak ukazuje jego rolę środowisko Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.
- Przez jego wstawiennictwo modlimy się za kleryków i kapłanów aby w świecie przeżywali powołanie, którym ich Bóg obdarzył. Za ludzi młodych, aby bez lęku i obaw zaufali Bogu, który ich powołuje - mówi ks. dr Jacek Soprych, rektor WSD w Tarnowie.
Błogosławiony ks. Roman Sitko - kapłan, rektor, męczennikSeminarium żyje swoim błogosławionym rektorem. W każdy poniedziałek w kaplicy WSD jest odmawiana litania do bł. Romana. Ponadto ku czci bohaterskiego rektora każdego 12. dnia miesiąca,na pamiątkę narodzin dla nieba ks. Sitki, co nastąpiło 12 października 1942 roku, odprawiane jest uroczyste nabożeństwo. 12 czerwca w kalendarzu liturgicznym wspomina się bł. Romana Sitkę w diecezji tarnowskiej.
Ks. Roman Sitko urodził się 30 marca 1880 roku w Czarnej k. Sędziszowa Młp. W 1900 roku, idąc za głosem powołania, wstąpił do Seminarium Duchownego w Tarnowie. W 1904 roku przyjął święcenia kapłańskie. Po święceniach został kapelanem biskupa i prefektem w Małym Seminarium. W 1907 r. rozpoczął pracę katechetyczną najpierw w I Gimnazjum w Tarnowie, a następnie w nowo powstałym Gimnazjum w Mielcu. Tam podjął inicjatywę utworzenia bursy dla chłopców. W środowisku szkoły cieszył się dużym autorytetem, tak wśród młodzieży, jak i nauczycieli. W latach 1936–1942 był rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.
Ksiądz Sitko ze swymi wychowankami. arch. Gościa TarnowskiegoW czasie II wojny światowej, nie zważając na zakazy władz okupacyjnych i niebezpieczeństwo śmierci, potajemnie prowadził formację alumnów w domu seminaryjnym w Błoniu pod Tarnowem, za co został aresztowany przez gestapo i skazany na pół roku więzienia. Aresztującym mówił: "Ja biorę wszystko na siebie, całą odpowiedzialność za prowadzenie Seminarium, tylko tym wszystkim pozwólcie odejść". I jeszcze inne słowa warte są przytoczenia: "Sam gotów jestem życie oddać, byleby ci (tzn. klerycy, profesorowie) byli wolni, gdyż dla mnie śmierć z rąk niemieckich byłaby pięknym epilogiem życia".
Następnie deportowano go do obozu w Oświęcimiu, umieszczono w bloku nr 25, gdzie otrzymał numer 61908. Był prześladowany, głodzony i bity, a swe cierpienia ofiarował za Kościół święty, ojczyznę i seminarium duchowne. Został zamordowany w Oświęcimiu 12 października 1942 roku, natomiast 13 czerwca 1999 roku, w Warszawie Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym.