Jan Paweł II jako papież odbył dwie pielgrzymki do Kościoła tarnowskiego. Jedną w 1987 r. do Tarnowa, a drugą w 1999 r. do Starego Sącza.
Dziś mija 15. rocznica śmierci Jana Pawła II. Wiele razy jako biskup z Krakowa odwiedzał Tarnów, sanktuaria i miejscowości diecezji tarnowskiej. Jako papież przybył do diecezji dwa razy. W 1987 r. beatyfikował w Tarnowie bł. Karolinę Kózkównę, a w 1999 r. w Starym Sączu kanonizował św. Kingę. Zostawił nam też swoje słowo.
Przygotowania do papieskiej wizyty w Tarnowie rozpoczęły się już rok wcześniej. O jej kulisach pisaliśmy kilka lat temu. - Nie było to proste, bo ówczesne władze nie były nam przychylne. W zasadzie o wszystko trzeba było walczyć - wspomina ks. prał. Władysław Kostrzewa, sekretarz bp. Jerzego Ablewicza.
Więcej na temat kulisów tej wizyty pisaliśmy w tekście: Pierwsza wizyta Jana Pawła II w diecezji tarnowskiej.
Kolejna wizyta odbyła się 12 lat później. Tym razem w ramach pielgrzymki do ojczyzny Jan Paweł II nawiedził Stary Sącz. Odsłanialiśmy kilka lat temu kulisy tej wizyty:
"Nie wszyscy wiedzą, że w Starym Sączu wszystko czekało na Ojca św. Ołtarz, goście i ponad milion pielgrzymów. No i winda na zapleczu ołtarza, która miała wywieźć Jana Pawła II na jego poziom. - Okazało się jednak, że winda mogła pomieścić tylko trzy osoby i dlatego, jako gospodarz uroczystości, zobowiązany do towarzyszenia Ojcu Świętemu, zostałem przeszkolony w obsłudze windy. Należało ją uruchomić specjalną dźwignią, co kilka razy przećwiczyłem - wspomina z uśmiechem bp Wiktor Skworc. Po serdecznym powitaniu w Starym Sączu i ubraniu szat liturgicznych Ojciec Święty, abp Dziwisz i bp Skworc weszli do windy. - Nie bez emocji ją uruchomiłem. Winda powoli ruszyła i szczęśliwie dotarliśmy na poziom ołtarza, gdzie blisko milionowa rzesza wiernych, także ze Słowacji i Węgier, zgotowała Janowi Pawłowi II serdeczną owację, a ja witając wyraziłem radość z tego, że papież jest z nami, że wrócił do zdrowia - opowiada ksiądz biskup. Po Eucharystii i pożegnaniu z całą Sądecczyzną i diecezją tarnowską Jan Paweł II znów wszedł do windy. - Wtedy już można było żartować, więc powiedziałem, iż nie przypuszczałem, że będę kiedyś obsługiwał papieską winę. Ojciec Święty uśmiechając się powiedział - »dobrze poszło, na szóstkę«-– dodaje bp Skworc".
Więcej o nieznanej stronie tej wizyty pialiśmy w tekście: Sprawujcie mi się dobrze.
Jan Paweł II w Starym Sączu. Archiwum DoecezjalneW Starym Sączu, według wielu, najważniejsze papieskie słowa, które padły, były wezwaniem do świętości, do wpatrywania się w postacie świętych i czerpania z nich wzoru.
"Wraz z patronką tej ziemi proszę wszystkich moich rodaków: niech polska rodzina dochowa wiary Chrystusowi! Trwajcie mocno przy Chrystusie, aby On trwał w was! Nie pozwólcie, aby w waszych sercach, w sercach ojców i matek, synów i córek zagasło światło Jego świętości. (...) Bracia i siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie kończący się wiek i nowe tysiąclecie erą ludzi świętych!" - wołał papież. Homilię zwykle streszcza się w słowach: "Święci nie przemijają. Święci żyją świętymi i pragną świętości". W jednym z listów do diecezjan bp Andrzej Jeż papieskie nauczanie nazwał bardzo wielkim wyzwaniem i zachętą do refleksji oraz do rachunku sumienia.