Obrazy i figury, niegdyś czczone i uważane za cudowne, dziś są jakby na emeryturze. Z pewnością teraz jest czas, by sobie o nich przypomnieć.
W Nowym Wiśniczu był cud. Obraz Matki Bożej pokrył się potem. Widziało to wielu świadków. O tej chwili, kto żyw, szedł do Maryi po pomoc.
To dawne wydarzenie. W czasie potopu szwedzkiego 1655 roku na zamku w Wiśniczu przechowywano obraz MB z Okulic. Jej wizerunek pokrył się potem, co wzięto za zapowiedź załamania się szwedzkiej nawały. Tak się stało. Cud "wstrząsnął okolicą i mógł mieć wpływ na szczególne ożywienie się tu kultu Matki Boskiej” - utrzymuje ks. dr Władysław Szczebak. Istotnie. Dziesięć lat po cudownym wydarzeniu wizytacja odnotowuje, że w kościele wiśnickim przy obrazie Maryi z Dzieciątkiem są liczne wota, w dodatku kosztowne. Po okresie schronienia wizerunek okulicki powrócił na swe miejsce, o jakim zatem obrazie mowa?
Otoczony przed wiekami wielkim kultem obraz MB Różańcowej.Chodzi o Matkę Bożą Różańcową, zwaną także MB Śnieżną, którą mamy dziś w głównym ołtarzu kościoła parafialnego. - Na co dzień pierwszą ikoną w tym miejscu jest znajdujący się na zasuwie wizerunek Wniebowzięcia NMP - tłumaczy ks. Krzysztof Wąchała, proboszcz parafii.
Legenda mówi, że MB Różańcowa miałaby zostać przyniesiona do parafialnego kościoła z Olchawy, gdzie stał niegdyś drewniany kościółek. Czy tak było? Trudno dziś dociec. Świątynię w Nowym Wiśniczu wybudował Lubomirski w latach 1619-1621. Zapewne obraz MB Różańcowej nie był od początku "cudowny", jak i nie znalazł się w świątyni od pierwszych jej dni, na co wskazuje także fakt, że wewnątrz kościoła było 6 ołtarzy, a MB Śnieżną umieszczono w jednym z bocznych.
"Sławny ten typ wizerunku wiązano współcześnie ze zwycięstwami w wojnach z Tatarami i Turkami, łącznie z wiktorią chocimską z 1621 roku" - pisze Piotr Szlezynger w szkicu "Fara w Nowym Wiśniczu". Właściciel Nowego Wiśnicza Stanisław Lubomirski dowodził zaś tą bitwą po śmierci hetmana Chodkiewicza. Można zatem po wojnie sprawiono obraz?
"Kompozycja, uproszczone traktowanie form, mimo widocznych przemalowań, wskazują na malarstwo cechowe około 1630 roku" - dodaje Szlezynger. W każdym razie wizytacja z 1664 roku wyraźnie stwierdza, że obraz MB Różańcowej otoczony był w Wiśniczu niezwykłym kultem, co poświadczała przy nim duża liczba bardzo cennych wotów.
- Zapomnianą nasza Matka Boża Śnieżna nie jest. Długo po zdemontowaniu z bocznego ołtarza stała gdzieś na boku. W 1989 roku umieszczono ją w głównym ołtarzu. Jest za zasuwą. Jednak w październiku odsłaniamy wizerunek MB Różańcowej - mówi ks. Krzysztof. Dziś pobożność wiernych nie jest jakoś przez obecność tego wizerunku sprofilowana. Pradawnego kultu nikt nie pamięta. - Naturalnie modlimy się na nowennie do Matki Bożej, wprowadziliśmy na nowo prośby i podziękowania, i jest ich coraz więcej. Mam nadzieję, że uda się dawny kult naszej Matki Bożej Różańcowej pobudzić i przywrócić - dodaje proboszcz wiśnicki.
Ikona św. Józefa z Dzieciątkiem była bardzo czczona w wiśnickim klasztorze karmelitów.Z Chocimiem wiąże się jeszcze jeden obraz z wiśnickiego kościoła. Otóż Lubomirski złożył ślub, że jeśli zwycięży z Turkami, to ufunduje klasztor. Tak się stało po powrocie spod Chocimia i na wzgórzu zamkowym wojewoda krakowski wzniósł klasztor karmelitów bosych. Wraz z kościołem został ukończony w 1630 roku. W tym kościele czczony był bardzo wizerunek św. Józefa. - Kiedy w czasie II wojny światowej Niemcy zajęli klasztor i niszczyli kościół, wykupił ten obraz ks. Józef Białka i ukrył, a później dał do kościoła parafialnego - opowiada ks. Wąchała.
Niewielki obraz św. Józefa z Dzieciątkiem na ręku w XVII wieku otoczony był u karmelitów wielkim kultem. Dziś można oglądać go w ołtarzu św. Sebastiana z prawej strony nawy głównej wiśnickiej świątyni parafialnej. Koniecznie trzeba, będąc w świątyni, zwrócić także uwagę na obraz Wniebowzięcia NMP na zasuwie głównego ołtarza, bo jest to pochodząca z XVII wieku kopia słynnego obrazu Guido Reniego.