18 kwietnia przy sanktuarium błogosławionej w Zabawie odbyła się Droga Krzyżowa.
Z powodu zakazu wejścia do lasu nabożeństwo nie mogło się odbyć na szlaku męczeństwa bł. Karoliny w Wał-Rudzie. - Byłam tam przed Drogą Krzyżową. Pięknie kwitnie grusza bł. Karoliny - mówi jedna z uczestniczek nabożeństwa. Bartosz z żoną Magdą przyjeżdżają do Zabawy od ponad roku. - Przyjeżdżamy tutaj z potrzeby serca. Ks. Łukasz Plata, który tutaj był wikariuszem, głosił nam rekolekcje. Zachęcił nas do przyjazdu. Sanktuarium jest miejscem niezwykłym, wyjątkowym, charyzmatycznym. Póki zdrowie pozwoli, będziemy tutaj przyjeżdżać - mówi Bartosz.
Stacja na skraju lasu.Rozmyślania o męce Pana Jezusa i męczeństwie bł. Karoliny zostały połączone z fragmentami Dzienniczka św. s. Faustyny z racji wigilii Niedzieli Miłosierdzia. Rozważania przygotował ks. Jan Dziedzina, wikariusz z Pleśnej.
Kwietniowa Droga Krzyżowa została odprawiona wokół sanktuarium.Nabożeństwo zostało odprawione wokół kościoła, gdzie znajdują się stacje Drogi Krzyżowej będące kopią tych z Wał-Rudy, ze szlaku męczeństwa bł. Karoliny. - Karolina to przewidziała, że nie będziemy mogli pójść jej śladami w Wał-Rudzie. Roku temu, kiedy stacje przy kościele zostały poświęcone, nie wiedziałem, że tak bardzo dzisiaj się przydadzą, że dzięki nim przeniesiemy się duchowo na leśny dukt, którym do nieba ostatnią drogą życia szła Karolina - mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium.
W kościele codziennie jest adoracja Najświętszego Sakramentu.Kapłan przyznaje, że miejsce życia i męczeństwa bł. Karoliny przeżywa trudne chwile w związku z epidemią i ograniczeniami dotyczącymi pielgrzymowania i udziału we wspólnej modlitwie. - Przeżywamy czas wielkiego zatrzymania i jednocześnie szansy. Mimo ograniczeń otrzymujemy mnóstwo świadectw, jak bardzo ludzie identyfikują się z sanktuarium. Chętnie korzystają z transmisji. Daje nam to poczucie, że nie jesteśmy na bezludnej pustyni. Ludzie przysyłają podziękowania i prośby. Codziennie je czytamy. Dajemy też możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu w sanktuarium od 16.00 do 17.00 każdego dnia. Adoracja jest także, jak i inne nabożeństwa, transmitowana - mówi ks. Szostak.
Zanikło fizyczne pielgrzymowanie w dużych grupach, mimo to sanktuarium przygotowuje się na powrót czcicieli bł. Karoliny. - Kiedy pielgrzymi przyjadą do Zabawy, to przekonają się, że sanktuarium na nich czeka i będzie coraz lepiej przygotowane. Mamy wykonany plac sanktuaryjny, alejki. Czekamy na namiot dla pielgrzymów. Przygotowaliśmy też odpowiednie zaplecze sanitarne. Karolina nas inspiruje do działania i pomaga czekać. Tęsknimy za pielgrzymami, modlimy się za wszystkich, żebyśmy z tego doświadczenia wyszli zwycięsko - dodaje kustosz.