W Wał-Rudzie nieopodal domu rodzinnego bł. Karoliny kwitnie grusza, która pamięta dziewczynę i jej ostatnią drogę do nieba.
Z powodu ograniczeń w poruszaniu się oraz rygorystycznych przepisów dotyczących zakazu zgromadzeń z powodu epidemii koronawirusa wiele osób nie mogło uczestniczyć w Drodze Krzyżowej śladami męczeństwa bł. Karoliny w Wał-Rudzie.
Od 20 kwietnia można już jednak wejść do lasu. Warto więc wybrać się do Wał-Rudy i zobaczyć kwitnącą gruszę bł. Karoliny, pod którą błogosławiona gromadziła swoich rówieśników i okoliczne dzieci pod gruszą, aby uczyć ich prawd wiary i przygotowywać do sakramentów świętych.
Grusza ma około 200 lat. W 2014 roku, z okazji 100. rocznicy męczeńskiej śmierci Karoliny Szkółka Drzewek Owocowych i Krzewów oraz Podkładek Zielińscy w Zasowie przygotowała sadzonki gruszy, zaszczepione z tej pamiętającej czasy bł. Karoliny.
Grusze zostały przekazane m.in. przewodnikom Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej, ośrodkom duszpasterskim, parafiom, instytucjom i osobom prywatnym w całej Polsce. Sadzonkę gruszy otrzymała także redakcja „Gościa Tarnowskiego”.
- Jestem ciekaw, jak grusze się mają - zastanawia się ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie. Dla tych, którzy nie mogą przyjechać do Wał-Rudy i pomedytować pod gruszą bł. Karoliny nagraliśmy film:
Grusza bł. Karoliny w Wał-Rudzie