Z "24 godzin dla Pana" w tej parafii zrodziło się 200 godzin i 30 minut modlitwy przed Najświętszym Sakramentem i obrazem Jezusa Miłosiernego.
Serce człowieka średnio ma 60 uderzeń na minutę, co daje 1 uderzenie na sekundę. 721 800 - tyle sekund trwała adoracja Najświętszego Sakramentu w parafii Wojakowa pw. Matki Bożej Wniebowziętej.
Kościół pw. Matki Bożej Wniebowziętej w Wojakowej. ks. Leszek Sekuła- Pomysł podała pewna osoba, która zaproponowała, by po Mszy Świętej porannej w sobotę przed Niedzielą Miłosierdzia rozpocząć czuwanie przed Panem Jezusem - mówi ks. prałat Józef Nowak, proboszcz parafii. - Początkowo miała ona trwać jedynie dobę do porannej Mszy niedzielnej i w ten sposób przygotować się do przeżywania Święta Miłosierdzia - wyjaśnia.
W celach organizacyjnych w związku z ograniczeniami osób przebywających w świątyni ks. wikariusz Leszek Sekuła udostępnił numer telefonu, by wierni mogli zapisywać się na poszczególne godziny.
Ks. Leszek stał się swoistym "sekretarzem" Miłosierdzia Bożego. Na czuwanie zapisywały się rodziny, ale i osoby, które chciały zostać sam na sam z Jezusem na godzinę w świątyni. arch. parafii Wojakowa- Po kilku godzinach zapisów okazało się, że osób chętnych trwać przed Panem Jezusem jest dużo więcej, stąd podjęliśmy decyzję, że zapisujemy na kolejne dni - opowiada wikariusz.
I tak z 24 godzin dla Pana zrobiło się 200 godzin i 30 minut modlitwy przed Najświętszym Sakramentem i obrazem Jezusa Miłosiernego, a ks. Leszek stał się swoistym „sekretarzem” Miłosierdzia Bożego. Na czuwanie zapisywały się rodziny, ale i osoby, które chciały zostać sam na sam z Jezusem na godzinę w świątyni. Modlić się o ustanie epidemii przychodzili małżonkowie, rodzice z dziećmi i osoby samotne.
- Od 20.00 do 21.00 codziennie trwaliśmy przed Panem we wspólnocie kapłańskiej, ale i w tym czasie na modlitwę różańcową wraz z nami przybywały osoby, które chciały nas wspierać duchowo - relacjonuje ks. Leszek. - To dawało nam poczucie wielkiej wspólnoty, tworzenia niesamowitej relacji pomiędzy nami, kapłanami, a osobami pozostającymi w domach i łączących się z nami poprzez transmisję. Otrzymywaliśmy wiele wiadomości od parafian, ale i osób z zagranicy m.in. Dublina, Norwegii, Malty, które zapewniały nas o łączności na modlitwie wraz z nami - dodaje wikariusz w wojakowskiej parafii.
Ta inicjatywa poddana przez grupę osób stała się wielkim wydarzeniem we wspólnocie parafialnej. Ksiądz proboszcz podkreśla, że "nigdy do tej pory nie było takiego wydarzenia, by cała parafia czuwała dzień i noc przed Panem Jezusem w kościele przez tyle dni". Kościół w Wojakowej na 8 dni, 8 godzin i 30 minut stał się wielkim domem Miłosierdzia. Pod płaszczem Matki Bożej Wojakowskiej każdy mógł doświadczyć prawdziwej radości z Obecności Jezusa Zmartwychwstałego, Który „przychodził mimo drzwi zamkniętych”. Dzięki temu wydarzeniu większość parafian mimo ograniczeń mogła skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania, jak również przyjąć Komunię św. w obecnie trwającym okresie wielkanocnym.